MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Korda odchodził w cierpieniu. Przed śmiercią pogodził się z porzuconą córką

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Wojciech Korda i Ania Rusowicz prawie nie mieli ze sobą relacji rodzinnych. Pogodzili się przed śmiercią artysty?
Wojciech Korda i Ania Rusowicz prawie nie mieli ze sobą relacji rodzinnych. Pogodzili się przed śmiercią artysty? Remigiusz Sikora/PAP/AKPA
W sobotę 21 października poinformowano o śmierci Wojciecha Kordy, legendy polskiego bigbitu, współtwórcy Niebiesko-Czarnych. Muzyk odszedł w wieku 79 lat, z których kilka ostatnich spędził przykuty do łóżka. Stan Kordy był bardzo ciężki: był po sześciu (!) udarach mózgu, oddychał przez respirator, był karmiony pozajelitowo. Opiekowała się nim żona Aldona Kędziora-Korda, ale muzyk nie mógł poszczycić się idealnymi relacjami ze swoją córką.

Wojciech Korda odszedł w wieku 79 lat. Do końca życia opiekowała się nim druga żona Aldona Kędziora-Korda, która korzystała między innymi z wydatnej pomocy Polskiej Fundacji Muzycznej. Korda mieszkał w okolicach Wronek pod Poznaniem, ale od lat nie wychodził z domu: był przykuty do łóżka, bo sześć udarów mózgu (!) zdruzgotało jego zdrowie. Korzystał z rehabilitacji, jednak ona skupiała się głównie na tym, by jego mięśnie nie zanikły:

Zacznijmy od tego, że w nocy czasami trzeba go przebierać, bo się poci. Podnieść, bo coś mu nie pasuje i się kręci. O 6 rano dostaje lek. O 8 je śniadanie i zażywa kolejne 12 leków. W sumie rano przyjmuje 15 tabletek. Trzeba go posadzić na łóżku, ubrać i uczesać. Potem idzie się położyć i przyjmuje trzy inhalacje. W sumie przez cały dzień ma ich osiem. Zalecane przez pulmonologa po to, aby się nie męczył. Do południa Wojtek sobie poleży. Jak jest dobry dzień, to mała kawka i pojawia się rehabilitantka Justyna. Zaczynają się ćwiczenia

- opisywała żona Kordy w rozmowie z Markiem Zaradniakiem z "Głosu Wielkopolski" w 2018 roku.

Niestety, od tamtej pory wiele się zmieniło, głównie na gorsze. Przyszedł COVID, Wojciech Korda czuł, że słabnie. W pewnym momencie za pośrednictwem mediów zwrócił się do swojej córki, Ani Rusowicz, z prośbą o odbudowanie ich relacji. To była prawdziwie karkołomna prośba.

Ania Rusowicz, rocznik 1983, już w dzieciństwie przeżyła niewyobrażalny dramat: jej rodzice uczestniczyli w tragicznym wypadku samochodowym, w którym zginęła Ada Rusowicz. Wojciech Korda przeżył jako jedyny z pasażerów. Lata dzieciństwa Rusowicz były przygnębiająco smutne: opowiadała w mediach, że ojciec "wolał" jej brata Bartłomieja, a ją oddał na wychowanie siostrze zmarłej żony i jej mężowi.

Nie rozumiałam, dlaczego mnie nie odwiedza. Ciocia tłumaczyła, że wkrótce przyjedzie, że koncertuje. Boże, jak ja tęskniłam za domem

- opowiadała książce Małgorzaty Puczyłowskiej "Być dzieckiem legendy".

Gdy Ania Rusowicz zaczęła koncertować i inspirować się bigbitem, Wojciech Korda zaczął mieć o to pretensje, bo niejako czuł się ojcem sukcesu swojej żony, legendy sceny. Dopiero znacznie później dotarło do niego, by poprosić córkę o wybaczenie.

Do ich spotkania podobno doszło na przełomie 2020 i 2021 roku, w podpoznańskim domu Kordy. Ania Rusowicz nigdy nie nawiązywała do tych czasów. Dopiero teraz, po śmierci ojca, napisała w mediach społecznościowych: "Wybaczam Ci, uwalniam Cię, pozwalam Ci odejść".

Data i miejsce pogrzebu Wojciecha Kordy nie są jeszcze znane.

Wojciech Korda nie żyje. Muzyk miał 79 lat.

Wojciech Korda nie żyje. Był przykuty do łóżka, zbierano pie...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zdzisia
Tak to jest smutne bo Ania jest poraniona podwójnie, no bo dzieciństwo przykre a teraz jeśli nie pogodziła się z ojcem to też przyjdzie jej żyć z tym ciężarem......
Wróć na shownews.pl shownews.pl