Wnuczka Millera gwiazdą filmu tylko DLA DOROSŁYCH?! Chce ogromnych pieniędzy! Tylko u nas [WIDEO]

Monika Miller to jedna z tych postaci, które umiejętnie wykorzystały swoje przysłowiowe pięć minut sławy i na dłużej zagrzały miejsce w show-biznesie. Przypomnijmy, że o próbującej swoich sił na różnych polach celebrytce po raz pierwszy zrobiło się głośno w mediach w 2017 roku, gdy jej dziadek, Leszek Miller, opublikował jej zdjęcie na swoim oficjalnym profilu w serwisie Twitter. Z pozoru niewinny post dosłownie rozpalił internet do czerwoności. Okazało się bowiem, że wnuczka poważnego polityka jest nie tylko dziewczyną o nieprzeciętnej urodzie, ale także wielką miłośniczką tatuaży, którymi już wtedy pokryta była znaczna część jej ciała.

Dzięki medialnemu szumowi wokół jej osoby wnuczka Millera szybko zyskała spore grono obserwatorów w mediach społecznościowych. Dziś jej profil na Instagramie śledzi już blisko 150 tysięcy użytkowników serwisu. To dało jej możliwość spełniania się na różnych płaszczyznach. Pracowała jako fotomodelka, wystąpiła w "Tańcu z Gwiazdami", dostała rolę w polsatowskim serialu "Gliniarze", a w lipcu tego roku wydała swój debiutancki album pt. "Spectrum", na którym znalazło się jej dziesięć premierowych piosenek.

Prywatnie Monika Miller jest wielką fanką romansów. Nie mogło jej więc zabraknąć na premierze najnowszej książki Edyty Folwarskiej pt. "Romans nad jeziorem Como". Przypomnijmy, że to już dwunasta powieść dziennikarki, a na początku tego roku jeden z jej erotycznych thrillerów, "Pokusa", doczekał się nawet ekranizacji. Film wyreżyserowała sama Maria Sadowska, a w głównych rolach wystąpili Helena Englert i Piotr Stramowski.

Podczas tej kameralnej imprezy udało nam się namówić Monikę na krótki wywiad, podczas którego zapytaliśmy ją, czy sama chciałaby kiedyś wystąpić w produkcji z tak odważnymi scenami. Millerówna przyznaje, że na pewno rozważyłaby taką propozycję, ale na jej ostateczną decyzję wpływ miałoby kilka czynników - zwłaszcza ten finansowy.

Czy chciałabym wystąpić w takiej odważnej produkcji? Na ten moment nie jestem w stanie odpowiedzieć tak czy nie. Natomiast zastanawiałabym się. To zależy od tego, jaka byłaby stawka, jakie byłyby warunki. Nie wiadomo - powiedziała w rozmowie z ShowNews.pl.

Dwudziestoośmiolatka zdradziła nam także, co jej zdaniem wpływa na fakt, że w ostatnich latach erotyki cieszą się tak wielkim powodzeniem na całym świecie.

Uważam, że kobiety skrycie tego potrzebują. Może do tego się nie przyznają, lub nie wiedzą o tym, natomiast, gdy oglądają tego typu film, to okazuje się, że im się to podoba i są to klimaty, które potrzebują oglądać - oznajmiła.

Monika Miller ubolewa, że gdy była dorastającą dziewczyną, tematy związane z seksualnością i intymnością nie były czymś, o czym można było otwarcie porozmawiać, nawet w gronie bliskich.

Zdecydowanie był to temat tabu. Nie miałam z kim o tym porozmawiać. W ogóle nie mówiło się o takich rzeczach. A szkoda, bo to naprawdę pozwala rozwijać kobiecą seksualność. Mam nadzieję, że ten trend pozostanie z nami i będzie się coraz bardziej rozwijał - podsumowała.

Zobacz pierwszą część naszego wywiadu z Moniką Miller już teraz poniżej.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl