Paweł Wawrzecki poświęcił życie chorej córce. Wzruszająca historia popularnego aktora

Paweł Wawrzecki doświadczył w życiu wielkiego nieszczęścia. Lubiany aktor przed laty nagle stracił żonę. Barbara Winiarska zmarła w 2002 roku na tętniaka mózgu. Kobieta przez dłuższy czas skarżyła się na bóle głowy, jednak za późno trafiła do szpitala. Po śmierci ukochanej aktor został sam i tylko na nim spoczywa odpowiedzialność za wychowywanie ich córki. Musi być dla niej i ojcem i matką. Zadanie jest o tyle trudne, że cierpi ona na porażenie mózgowe.

Córka Pawła Wawrzeckiego i Barbary Winiarskiej urodziła się miesiąc przed wyznaczoną datą porodu. U dziewczynki zdiagnozowano porażenie mózgowe. Choroba była ciosem dla młodych rodziców, jednak starali się ze wszystkich sił zapewnić małej Ani możliwie najlepszą opiekę.

Ona tego nie mówiła, ale ja widziałem, że ją to wszystko strasznie upokorzyło. Ani dawano dwa lata życia. Powiedzieli, że jej te ataki padaczki zupełnie zniszczą mózg. Kiedy skończyła dwa lata, było rzeczywiście źle. Leżała bez ruchu. Trzeba było do niej wstawać kilkanaście razy w nocy, prać to wszystko. Zmienialiśmy się stale - opowiadał Paweł Wawrzecki w "Wysokich Obcasach". - Baśka ciągle pytała dlaczego. Dlaczego nas to spotkało? Dlaczego mnie, dlaczego ją - dodał.

Małżeństwo dzieliło się obowiązkami i wspierało do tragicznego 18 września 2002 roku, kiedy to nagle zmarła Barbara. Od tej pory trud wychowania Anny spoczywa na Pawle Wawrzeckim.

Paweł Wawrzecki każdą wolną chwilę poświęca opiece nad jedynaczką. Aktor dokłada wszelkich starań, by miała jak najlepsze warunki i mogła realizować swoje pasje. Po mamie odziedziczyła talent wokalny.

Ma świetny słuch, który odziedziczyła po swojej mamie Basi, i jej ojcu, który miał słuch absolutny. Czuje rytm, dobrze śpiewa i pamięta słowa - mówił Paweł Wawrzecki w “Viva!”.

41-latka miała okazję także spróbować swoich sił w aktorstwie. Z sukcesem zagrała w spektaklu "Ania z Zielonego Wzgórza".

Anka miała bardzo dobre doświadczenia z tego teatralnego kontaktu. I chyba ma intuicję aktorską, o czym przekonujemy się, gdy uczestniczy w kółku teatralnym swojego ośrodka, gdzie pracują z nimi zawodowi aktorzy - opowiadał Wawrzecki w gazecie.

Paweł Wawrzecki ma świadomość, że po jego śmierci córka będzie w trudnej sytuacji, dlatego nie ukrywa, że wolałby, aby to ona odeszła pierwsza.

Wolałbym, żeby była inna kolejność. Pamiętam, jak moja Basia mówiła o tym, co się stanie, gdy jej nie będzie. Ale ja nie zastanawiam się nad moim odchodzeniem. Nie przywołuję tego, bo wiem, że Anka miałaby wtedy bardzo ciężko. A jednocześnie mam świadomość, że tacy ludzie jak Ania muszą potem jakoś żyć, bez tej osoby, do której się przyzwyczaiły. Żyją z bólem i ze świadomością, że tego kogoś już nie ma. Ale zostają im po nim wspomnienia - wyznał aktor w “Viva!”.

Wawrzecki, choć w 2009 roku powtórnie stanął na ślubnym kobiercu, samotnie wychowuje swoją córkę. Żona aktorka jest lekarzem i na stałe mieszka w USA. Oznacza to, że nie pomaga mu w codziennych obowiązkach.

Moja nowa rzeczywistość jest taka, że częściowo mieszkam w Stanach, częściowo w Polsce. Tu pracuję, tu jestem potrzebny zawodowo. Tam jestem potrzebny inaczej. Cztery razy do roku tam wyjeżdżamy. W zeszłym roku byłem sto parę dni w Stanach Zjednoczonych - tłumaczył Wawrzecki w programie “Bliżej gwiazd”.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!