W niedzielę 12 listopada zmarła Hanna Gucwińska. Wraz z mężem Antonim Gucwińskim całe życie poświęciła zwierzętom, prowadząc zoo we Wrocławiu i nagrywając stamtąd kultowy program "Z kamerą wśród zwierząt". Spocznie obok niego w Alei Zasłużonych, na wrocławskim cmentarzu Osobowickim.
W przyszłym roku do kin wejdzie film w reżyserii Adama Panka pt. "Simona Kossak". W postać Hanny Gucwińskiej, która była serdeczną przyjaciółką Kossak, wcieli się Olga Bołądź.
Zdjęcia skończyliśmy w październiku i szkoda, że pani Hanna Gucwińska nie zobaczy tego filmu - mówi Olga Bołądź w rozmowie z ShowNews.
Bołądź oglądała w dzieciństwie program "Z kamerą wśród zwierząt", a przygotowując się do roli przeczytała biografię Hanny i Antoniego Gucwińskich.
Dobrali się na zasadzie przeciwieństw. Byli parą legendarną, choć różnili się kompletnie. Antoni był w partii, Hanna nie. Ona pochodziła z domu oficerskiego, ojciec był komendantem policji. Nigdy nie spotkałam pani Hanny ani jej męża, ale rozumiem wybór ich drogi życiowej. Żyli w czasach, w których mogli albo jak Simona Kossak żyć w puszczy, albo wybrać zoologię i temu poświęcić życie - mówi nam aktorka.
W filmie ma doskonałą charakteryzację, włosy, zaczesane w słynny koński ogon, a na ramieniu podopieczną.
Małpa, która z nami grała ma 1,5 roku. Jestem pewna, że państwo Gucwińscy kochali zwierzęta, przecież ile oni ich wychowali... Te zwierzęta były dla nich jak dzieci - podsumowuje Olga Bołądź.
ShowNews dotarł do Anny Kamińskiej, autorki książki "Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak", na podstawie której nakręcono film z Bołądź w roli Gucwińskiej. Kamińskiej udało się porozmawiać z Gucwińskimi w 2013 roku. Kilka lat wcześniej obrońcy praw zwierząt oskarżyli męża Gucwińskiego o znęcanie się nad niedźwiedziem brunatnym Mago. Chociaż wrocławskiemu zoo małżeństwo poświęciło 49 lat życia, w 2006 roku odeszło z niego w niesławie. Gucwińscy zaprosili autorkę do swojego domu nieopodal zoo, bo mieszkanie służbowe musieli opuścić po wybuchu afery.
Rozmawialiśmy wśród odgłosów różnych ptaków, kota biegającego po pokoju i próbującego złapać muchę i szczekającego psa, nigdy potem nie byłam w domu tak pełnym różnych zwierząt i to było świetne. Z dużą życzliwością Gucwińscy opowiadali mi o Simonie i z sentymentem wspominali wizyty u niej w leśniczówce Dziedzinka w Puszczy Białowieskiej.Odebrałam ich jako nie tylko pasjonatów i ludzi z ogromną wiedzą, ale jako niezwykłe małżeństwo, wspaniałą parę, starzejącą się razem - wspomina w rozmowie z ShowNews Anna Kamińska.
Pisarka wspomina, że Hanna Gucwińska prywatnie nie była tak łagodną osobą, jaką odbierali ją widzowie programu "Z kamerą wśród zwierząt".
W czasie pracy w zoo musiała być stanowcza, konkretna i umieć podejmować szybko decyzję. Na pewno nie była to osoba, która stała w cieniu męża. Wydaje się, że stanowili partnerski związek w życiu i w pracy. Łączyła ich wspólna pasja do zwierząt i to uczynili sensem swojego życia - podsumowuje Kamińska.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Marta Manowska chciała zrezygnować z "Rolnik szuka żony"? Te słowa dają do myślenia
- Tajemnica Lewandowskiej w Barcelonie. To dzieje się, gdy Roberta nie ma w domu
- Badach WYŚMIANY w "The Voice"! Miało być tak pięknie, a w sieci aż wrze
- Była partnerką Hakiela, rzuciła taniec dla innego. Co dziś robi Magda Soszyńska?