Mąż Ewy Bem stracił pracę! Ryszard Sibilski był grubą rybą w środowisku telewizyjnym, przyjaźnił się z Miszczakiem

Ewa Bem i Ryszard Sibilski są małżeństwem od 1994 roku, chociaż poznali się znacznie wcześniej, gdy artysta miała występować w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale ślub wzięli dopiero w 1994 roku, po piętnastu latach związku. Ewa Bem opowiadała, że decyzja o związaniu się z Sibilskim nie była łatwa: dopiero co rozstawała się z poprzednim mężem, z którym doczekała się córki Pameli. Tej, która zmarła w tragicznych okolicznościach.

Ryszard Sibilski z wykształcenia jest afrykanistą, ale działał też w środowisku jazzowym, gdzie poznał Bem. W latach 90. tworzył TVN, gdzie poznał między innymi Edwarda Miszczaka, z którym połączyła go serdeczna przyjacielska relacja. Był nawet w radzie nadzorczej grupy ITI, właściciela TVN. Edward Miszczak został w stacji telewizyjnej, a Sibilski zaangażował się w produkcję programów telewizyjnych i zaczął pracę w dobrze znanej widzom firmie Endemol Shine. To właśnie Endemol produkuje takie hity jak "Stulecie winnych", "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" a ostatnio hitowy "Dewajtis".

Niestety, okazało się właśnie, że Ryszard Sibilski stracił pracę. Jak wynika z naszych zakulisowych informacji, w firmie udało się wypracować stanowisko, w ramach którego strony uznały, że tak będzie lepiej.

Ryszard Sibilski, dyrektor zarządzający Endemol Shine Polska, podjął decyzję o odejściu z firmy po prawie 18 latach. Przez cały okres swojej kadencji poświęcał swój czas na tworzenie wysokiej jakości produkcji, rozwijając zarówno lokalne formaty, jak i dostosowując te znane na świecie do polskiej widowni. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w jego kolejnym projekcie. Nie mamy wątpliwości, biorąc pod uwagę specyfikę branży, że nasze drogi przetną się w przyszłości

- poinformowała firma Banijay, część Endemol Shine.

Sam Ryszard Sibilski lakonicznie zapowiedział nowe projekty:

Kierowanie Endemol Shine Polska przez prawie 18 lat było absolutną przyjemnością, ale teraz nadszedł czas, aby pójść dalej i spróbować swoich sił w czymś nowym. Pozostawiam po sobie silny biznes, którego podstawą jest talent i kreatywność. Zawsze odgrywaliśmy kluczową rolę w kształtowaniu kulturowego ducha czasu, jako dom genialnych marek i ich sukcesów - z tego jestem dumny. Nie mogę się doczekać, by podzielić się informacją, co dalej

- zakomunikował.

Cóż, to raczej spora zawodowa zmiana dla Sibilskiego, który od dekad był grubą rybą w środowisku telewizyjnym. Utrata pracy zbiegła się z faktem, że akcje jego przyjaciela Edwarda Miszczaka też nieźle dołują. Jak informowaliśmy niedawno, dyrektor programowy Polsatu został odsunięty od decyzyjności przy tworzeniu wiosennej ramówki stacji. Owszem, wciąż przedstawia w Polsacie swoje pomysły, ale nie ma już decydującego głosu w tej sprawie - stracił po prostu status "cesarza".

Endemol Shine jest częścią międzynarodowego koncernu Banijay, która teraz, jak to bywa w takich przypadkach, jeszcze bardziej niż kiedykolwiek decyduje o kształcie poszczególnych programów. Jak wynika z naszych informacji, niezagrożone są hity Endemola: "TTBZ", "Postaw na milion" i "Tak to leciało", chociaż szefowie spoza Polski mogą chcieć wprowadzić w nich pewne zmiany. Endemol szykuje też nową wersję "Masterchefa", tym razem dla nastolatków. Co z "Temptation Island", niewypałem z Michałem Figurskim? Tego programu raczej nikt nie będzie żałował...

Może los zechce, by Edward Miszczak i Ryszard Sibilski jeszcze raz zrobili coś wspólnie zawodowo?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!