Maria Pakulnis mieszka pod jednym dachem z nieżyjącym kotem! Tylko u nas ZDJĘCIA

Maria Pakulnis wydała na cześć Łukasza Maciejewskiego elegancką kolację i dzięki temu możemy zobaczyć, jak pięknie mieszka. Trzeba przyznać, że wnętrze swojego apartamentu urządziła ze smakiem. W kuchni połączyła klasyczny, biały marmur z jasnymi frontami mebli i złotymi uchwytami, całkowicie zrezygnowała z górnych szafek na rzecz minimalistycznej półki, na której postawiła wzruszającą pamiątkę. Urnę z prochami ukochanej kotki.

Nie mogę uwierzyć, to już rok jak nie ma z nami Wieruni. Nie ma dnia, żebym o niej nie myślała. Tęsknię bardzo. Ona jasno szara. Jej prochy w czarnym kocie. Głaszczę każdego dnia i tęsknię - napisała w kwietniu aktorka i zamieściła na swoim profilu kilka zdjęć.

Jasne kolory w kuchni Marii Pakulnis przełamuje odrobina czerni w postaci lamp i elementów krzeseł, pięknie dobrano też ilość i barwę światła. Nie gorzej prezentuje się salon połączony z jadalnią, w którym w oczy rzuca się piękna, dębowa podłoga, sofa w stylu angielskim i wyeksponowany w rogu zabytkowy kominek. Uwagę zwraca lustro w prostej, złotej ramie i ono nadaje ton całemu wnętrzu, tuż obok wisi obraz z Matką Bożą. Ciekawie wygląda też witryna z bibelotami wbudowana w ścianę porcelana stołowa – widać, że aktorka stawia na biel i ponadczasową klasykę.

Piękni ludzie mają piękne wnętrza. Nie tylko te metaforyczne. Maria wspaniale mieszka, genialnie gotuje, a wczoraj to właśnie ja byłem tym wyróżnionym, obłaskawionym, przyjętym po królewsku. Kot Fiodor bardzo był początkowo zazdrosny, ale z czasem zrozumiał, że to wieczór wyjątkowy. (...) A Marysia wspaniała. Wspaniała - napisał w mediach społecznościowych Łukasz Maciejewski.

Pod postem od razu pojawiła się lawina komentarzy. To jeden z nich:

Piękniście. I Ty, Mario. I Ty, Kanarku. Razem. I osobno. Rzadkie chwile z naszymi przyjaciółmi i powolne schodzenie w huczącą tamę czasu - napisała aktorka Aleksandra Konieczna.

Maria Pakulnis nie miała szczęśliwego dzieciństwa, mimo to nosiła w sobie dobre wzorce i realizowała ambitne plany.

Strasznie pragnęłam domu, którego nigdy nie miałam. Dla mnie oprócz inspirującej roboty, poznawania fantastycznych ludzi – aktorów, reżyserów – coś mi siedziało na tych plecach jak plecak, a stamtąd wydobywał się głos: „DOM, stwórz dom, fajne życie, ciepło, dom, realizuj swoje marzenia - opowiadała w rozmowie z "Twoim Stylem".

Po studiach na stałe zamieszkała w Warszawie. Najpierw przez przypadek została sąsiadką reżysera Tadeusza Konwickiego, u którego zadebiutowała w słynnej "Dolinie Issy".

W stanie wojennym zdarzało mi się stać na balkonie pana Tadeusza Konwickiego, gdzie razem wygrażaliśmy pięściami zomowcom stacjonującym w Domu Chłopa. Na naszym podwórku odbywał się regularny kocioł, pałowano ludzi. Często nie wracałam do domu na noc, bo się bałam, że oberwę przy okazji - opowiadała.

ZOBACZ TEŻ: Rutkowscy udekorowali nowy dom żyrandolami z kryształów Swarovskiego. Cena zwala z nóg!

Potem udało jej się zdobyć mieszkanie na warszawskim Ursynowie, grała wtedy w "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego i była w trakcie remontu lokum w wielkiej płycie.

Kieślowski interesował się architekturą, dlatego natychmiast chciał je zobaczyć. „Co ty tu będziesz robiła?”, zapytał. Usiedliśmy na podłodze pod ścianą i patrzyliśmy na to puste, remontowane mieszkanie, bo chwile wcześniej wywaliłam ścianę, by powiększyć kuchnię. „Dobrze zrobiłaś, będziesz miała więcej przestrzeni, przesuń okap, zlew nie tutaj” – ciepło mnie instruował - mówiła w "Twoim Stylu".

Kiedy była już żoną znanego reżysera i aktora - Krzysztofa Zalewskiego - i na świat przyszedł ich syn, 35-letni dziś Janek, zdecydowała się na mieszkanie z ogrodem, azyl, o którym marzyła od lat.

Mam wielką kuchnię z wyspą, mam drewniany duży stół, mam swoje kolory, ciepło. Gotuję dla syna, jak wpadnie, dla moich przyjaciół, znajomych – opisywała w rozmowie wnętrza, które widać na zdjęciach. Poczucie estetyki rodzi się w człowieku, który dostrzega rzeczywistość, która go otacza. Jeśli jesteś wrażliwy na przyrodę, architekturę, zdjęcia, sztukę, to znaczy, że widzisz więcej. A gust chyba miałam dobry, zawsze dążyłam do prostoty - tłumaczyła.

Ten dom doceniał nieżyjący już dziś Krzysztof Zalewski, który co prawda nie komplementował żony tak często, jak powinien, ale dawał jasno do zrozumienia, że w tych wnętrzach czuje się dobrze i bezpiecznie. W piątek 20 października mija 15. rocznica jego śmierci...

Zdjęcia z mieszkania Marii Pakulnis możecie obejrzeć w poniższej galerii.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl