Lara Gessler wspomina pierwsze dni po porodzie. Mąż wolał wyspać się w hotelu

Lara Gessler wkroczyła do show biznesu za sprawą sławnej matki, Magdy Gessler. Szybko odnalazła się wśród celebrytów i dziś może poszczycić się własną karierą i pokaźnym gronem fanów.

Córka restauratorki ma za sobą trwające zaledwie rok małżeństwo i szybki rozwód. Udało jej się jednak znaleźć miłość życia i dziś jest szczęśliwą żoną i matką. Wraz z drugim mężem, Piotrem Szelągiem, wspólnie wychowują 3-letnią Nenę i rocznego Bernarda. We wrześniu ubiegłego roku media obiegła informacja, że ukochany Gessler zaraz po przyjściu na świat ich synka, zamieszkał na kilka dni w hotelu. Tłumaczył, że poczuł się przytłoczony nową sytuacją. Lara nigdy nie skomentowała publicznie jego decyzji, aż do tej pory., W podcaście "Ładne bebe" wyjaśniła, jak to wyglądało z jej perspektywy. Podkreśliła, że nie ma do niego żalu.

Nikt nie chce się wysypać dla swojej rodziny, nie ma się co śmiać. Są różne napięcia, różne dramaty, różne wewnętrzne sytuacje, których się nie spodziewamy, a które się dzieją. U nas zdarzyło się tak, że pewne rzeczy go przytłoczyły i potrzebował pauzy. Miał ją i funkcjonujemy teraz świetnie dalej - zdradziła.

Gessler zaznacza, że w ich domu panuje równy podział obowiązków, ale na szczęście mogą liczyć na pomoc niani przy wychowywaniu dzieci. Co ciekawe, Szeląg, który z wyksztalcenia jest prawnikiem, w minione wakacje rzucił prawo dla... sprzedawania lodów.

Mój mąż doszedł do wniosku, że sobie odpocznie od swojej prawniczej pracy. Zawsze powtarzał, że chodzenie do prawnika to nie jest pójście na lody. No więc teraz sobie sam poszedł na lody i otworzył na trzy miesiące punkt z lodami - zdradziła Lara.

Podziwiacie jej wyrozumiałość?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!