Gorzkie łzy w "Rolnik szuka żony". Kandydatka Waldemara wmieszała do sprawy jego matkę!

Akcja w hicie TVP "Rolnik szuka żony" nabiera rumieńców. Największe kontrowersje wciąż wzbudza zachowanie Waldemara - nawet reżyser miał wrażenie, że ten "coś kręci", i niedawno zapytał go przed kamerami, czy jest uczciwy wobec swoich kandydatek... Mężczyzna, rzecz jasna, powiedział wówczas, że niczego nie ukrywa, jednak pociągnięty za język, przyznał, że korespondował z kobietą spoza programu. Twierdził jednak, że "nic jej nie obiecywał", a program jest dla niego najważniejszy.

W ostatnim odcinku "Rolnika" Waldemar zaprosił na randkę Annę. Gdy siedzieli razem w samochodzie, doszło między nimi do zaskakującej wymiany zdań, a wszystko nagrały kamery. Kobieta stwierdziła, że uczestnik programu wybierze jej konkurentkę, Ewę, i powiedziała mu to wprost.

- To jest zawsze prawda, że lalka Barbie wygra - gorzko podsumowała Anna.

Następnie "życzliwie" zauważyła, że mamie Waldemara nie podoba się makijaż jej konkurentki, a w zasadzie fakt, że robi make-up przed chodzeniem do zwierząt. Zauważyła, że kobieta zwróciła Ewie uwagę. - Bo to nie wypada, bo za chwilę co sobie ludzie pomyślą. Że przyjechała karierowiczka - podsumowała. Zasugerowała również, że uczestnik "Rolnik szuka żony" powinien szanować zdanie starszej matki... Waldemar wyjaśnił Annie, że zamierza samodzielnie podjąć decyzję. Mężczyzna podziękował rozżalonej kobiecie za znajomość, jednak ta nie przyjęła tego zbyt dobrze.

- Ja bardzo chciałabym zostać, ale ja nie zmienię twojej decyzji. Przecież ja od początku wiedziałam, że wybierzesz Ewę - powiedziała załamującym się głosem.

Czekał na nich przygotowany i już zastawiony stół, jednak do randki Waldemara i Anny nie doszło... Nie mieli okazji skosztować frykasów, które przygotowano na ich spotkanie na świeżym powietrzu. Zamiast tego była rozmowa w samochodzie, a następnie łzy kandydatki Waldemara. Jak zauważyła, jej konkurentka to 30-latka (o 11 lat młodsza od rolnika), która "może mieć jeszcze niejedno dziecko" i spełnić marzenia uczestnika "Rolnika". Następnie jednak podała w wątpliwość życiowe plany rywalki.

- Bo ona w hotelu w Toruniu powiedziała, że ona nie wie, czy będzie chciała mieć dzieci - mówiła Anna z "Rolnik szuka żony", która chwilę wcześniej zastrzegała, że "nie chce siać fermentu".

Choć zapowiadała, że nie będzie robić awantur, gdy Anna dotarła do domu Waldemara, zabrała swoje rzeczy i powiedziała innym kandydatkom: - On nas tak pyknął, że jadę do domu.

Pod opublikowanym na Facebooku nagraniem przedstawiającym rozmowę Anny i Waldemara w samochodzie zaroiło się od komentarzy. Oberwało się... obojgu. "Waldemar powinien zostać sam, kombinuje jak koń pod górę", "Nieładnie tak obgadywać", "Okropnie się zachowała, bo całą randkę obgadywała Ewę" - pisali.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!