Ewa Kaprzyk oburza się na pytanie, czy chciałaby zostać prowadzącą "Pytanie na śniadanie". Zobaczcie, co odpowiedziała! [WIDEO]

Ewa Kasprzyk przez lata obecności w branży filmowej wyrobiła sobie pozycję gwiazdy. Trudno się dziwić, że aktorka mówi, co myśli i nie ma zamiaru bawić się w kurtuazyjne odpowiedzi. Kiedy wyszło na jaw, że nie zagra w filmie "Baby boom, czyli Kogel-Mogel 5", Kasprzyk dosadnie skomentowała swoją decyzję.

To już nie jest moja bajka, dlatego że ja się mogę przyznać do pierwszej i drugiej części, ponieważ były to filmy kultowe. Były to filmy w zupełnie innej estetyce, z innym poczuciem humoru, reżyserowane przez wybitnego, wspaniałego reżysera Romana Załuskiego. Natomiast to, co potem zrobiono z następną częścią i z jeszcze następną, i proponowanie piątej części to jest tylko zarabianie pieniędzy i odcinanie kuponów od tego, co było. Nie mam co tam robić w tej piątej części, więc świadomie odmówiłam zagrania - zdradziła w rozmowie z ShowNews.

Ostatnio spotkaliśmy Ewę Kasprzyk na pokazie mody. Na wydarzeniu pojawiła się również Beata Tadla, która dołącza do grona prowadzących program "Pytanie na śniadanie". Zapytaliśmy Kasprzyk, co sądzi o ostatnich zmianach personalnych w śniadaniówce.

Ja tego w ogóle nie śledzę. Mam tyle różnych zajęć. Będzie jak będzie. Jedna zmiana prowadzi do drugiej zmiany, zawsze są jakieś zmiany. Ja tego nie chcę w ogóle komentować - ucięła gwiazda.

Aktorka nie kryła oburzenia pytaniem, czy widziałaby siebie w roli prowadzącej program śniadaniowy.

No chyba pani żartuje, to nie do mnie pytanie - skończyła Kasprzyk.

Domyślacie się, co ją tak uraziło? Zobaczcie naszą rozmowę.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!