Elżbietę Romanowską wychowywała babcia. Aktorka bardzo rzadko widywała swoich rodziców

Elżbieta Romanowska rzadko otwiera się na tematy rodzinne, ale jakiś czas temu zrobiła wyjątek i w rozmowie z gazetą Dobry Dzień opowiedziała o tym, jak wyglądało jej dzieciństwo. Pełna pozytywnej energii prowadząca "Nasz nowy dom" zwierzyła się, że czuła miłość rodziców i wiedziała, że zawsze staną po jej stronie, ale nie zawsze mogła ich mieć na wyciągnięcie ręki.

Ze względu na ciężką sytuację i chęć dokończenia przez rodziców edukacji mała Elżbieta przebywała pod opieką babci, a z matką i ojcem widywała się dopiero w weekend.

Przyjeżdżali na weekendy i po tygodniu rozłąki dawali mi całych siebie

Więcej na temat najmłodszych lat aktorka ujawniła w swojej książce "Kobieta nieperfekcyjna". Wspomniała o tym, jak dużo miłości otrzymała od ukochanych rodziców w czasie, gdy odwiedzali ją i babcię w Głogowie:

Przyjeżdżali do nas w każdy piątek i zostawali do niedzieli. Nie przypominam sobie, żebym w związku z tym poczuła się kiedykolwiek dzieckiem porzuconym czy podrzuconym. Wręcz przeciwnie, byłam dzieckiem mega szczęśliwym, ponieważ po całym tygodniu rozłąki w te nasze weekendy rodzice dawali mi całych siebie.

Mimo że rzadko mówi o tym, jak dziś wyglądają jej relacje rodzinne, łamie tę zasadę w wyjątkowych okolicznościach i zdarza się uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć kilka słów o mamie:

Kocham najbardziej na świecie. Skoczyłabym za Nią w ogień lub przepaść bez sekundy zawahania! Moja jedyna, wyjątkowa, szalona MAMA.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!