Była żona Kamila Durczoka ujawnia, co doprowadziło do jego upadku. Tylko u nas sensacyjne szczegóły

Anna Misiak
Marianna Durczok wspomina Kamila Durczoka w drugą rocznicę śmierci dziennikarza
Marianna Durczok wspomina Kamila Durczoka w drugą rocznicę śmierci dziennikarza AKPA
Kamil Durczok do końca zapewniał, że się nie podda. Los zdecydował inaczej. Po latach imponującej kariery dziennikarz na oczach widzów spadał na dno. Wiadomość o jego śmierci odbiła się szerokim echem w mediach. W drugą rocznicę odejścia Kamila Durczoka ShowNews rozmawiał z byłą żoną dziennikarza Marianną Dufek.

Kamil Durczok zmarł 16 listopada 2021 w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia. Miał tylko 53 lata. Przez lata miał opinię czołowego polskiego dziennikarza. Był twarzą dwóch największych programów informacyjnych w kraju "Wiadomości" w TVP i "Faktów" TVN. Nagradzany wielokrotnie za warsztat dziennikarski, mierzył się z problemami osobistymi i zdrowotnymi, co ostatecznie doprowadziło go do upadku.

Miał władzę, pieniądze, poklask, miał wrażenie, że wszystko mu wolno, a to bardzo deprawuje - mówi w rozmowie z ShowNews Marianna Dufek, która była jego żoną przez 22 lata.

Kamil Durczok robił karierę w Warszawie, podczas gdy Marianna Dufek, dziennikarka TVP3 Katowice, wychowywała ich jedynego syna. Junior oglądał ojca w telewizji, a gdy szedł spać, to na dobranoc całował ekran. Miał tylko 6 lat, kiedy pewnego wieczoru zobaczył tatę z łysą głową. Durczok walczył wtedy z nowotworem i wygrał. Nie ukrywał, że gdy przeszedł do TVN czuł się jak "kierownik kuli ziemskiej". Pokonał chorobę, świetnie zarabiał, z dala od rodziny zaczął korzystać z życia.

Miał charyzmę i cięty język. W internecie wciąż można znaleźć nagranie, w którym Kamil żąda od pracownika wyczyszczenia stołu. W 2015 roku prasa oskarżyła dziennikarza o mobbing i molestowanie podległych mu pracowników. Jego syn podchodził wtedy do matury. Widział jak ojciec przeżywa aferę, jak coraz więcej pije i popada w depresję. To on zachęcał dziennikarza do wyjścia z domu, motywował do walki o dobre imię.

Syn rozmawiał ze specjalistami, dostał genialną instrukcje obsługi do bycia towarzyszem osoby uzależnionej. Bardzo go za to podziwiałam, miał przecież swoje studia. Ojciec, mimo pogłębiających się kłopotów zdrowotnych, znów zdołał się podnieść. Z pompą otworzył na Śląsku portal internetowy Silesion, a junior zaczął tam pracować. To było trudne dla juniora doświadczenie - opowiada Dufek.

Nie chce pamiętać tego, co złe: kolejnych romansów Kamila, długów, z których nie wyszła do dzisiaj, niespełnionych obietnic i ostatniej afery, gdy pod wpływem alkoholu mknął po autostradzie A1. O byłym mężu zgadza się rozmawiać tylko ze względu na swojego jedynaka.

Martwię się chwilami, że mój Kamil nie przepracował jeszcze swojego postrzegania ojca. Syn po tych wszystkich aferach nie chciał nazywać się Kamil Durczok (ma nazwisko podwójne). Mnie zależy , żeby pamiętał, że ojciec, mimo wszystko, był świetnym dziennikarzem - podkreśla dziennikarka w rozmowie z ShowNews.

Dufek zaznacza, że te same cechy, które wyniosły jej byłego męża na górę w pracy, ostatecznie go zniszczyły.

Gdyby nie był egocentryczny, władczy to nie osiągnąłby tego, co osiągnął. Każdemu z nas-dziennikarzom telewizyjnym, tak jak aktorom, zależy na rozpoznawalności, oglądalności, to daje satysfakcję- podsumowuje nasza rozmówczyni.

O tym jak bardzo, mimo wszystko, brakuje Kamila w przestrzeni medialnej przekonała się podczas ostatnich wyborów parlamentarnych.

Kamil urodził się dziennikarzem. Pamiętam jak prowadził studia wyborcze, potrafił z publicystyki zrobić show. Widz przeżywał wybory, przeżywałam i ja, mimo że wyniki znałam wcześniej. A teraz? Nie odczuwałam żadnych emocji – mówi Marianna Dufek.

Dufek nie czuje się wdową, dawno wyzwoliła się z przeżytych traum, a o byłym mężu mówi już per "redaktor". On podsumował ich relację w dedykacji do swojej książki w 2016 roku: "Mariannie - kobiecie, na którą nigdy nie zasłużyłem".

Durczok pozostanie w pamięci człowiekiem o dwóch twarzach. Awanturnikiem, acz profesjonalistą, który w zawodzie wspiął się na sam szczyt. Pozostanie w pamięci jako silny chłop ze Śląska, a wewnątrz wrażliwiec, który poza kamerami pomagał słabszym, działał w fundacjach onkologicznych i buntował się, kiedy chorowały dzieci. "Bardzo dawno temu żył jakiś Durczok, który wszystkiego nie wiedział" - mówił o sobie w jednym z ostatnich wywiadów. Kamil Durczok spoczął na cmentarzu przy Parafii Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie.

Marianna Durczok wspomina Kamila Durczoka w drugą rocznicę śmierci dziennikarza

Była żona Kamila Durczoka ujawnia, co doprowadziło do jego u...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

od 16 lat

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzysztof
durczok byl zawodowym,komunistycznym klamca.
J
Janka
16 listopada, 12:22, GRZEGORZ:

Nie tylko on , Lis , Krasko caly TVN maja o sobie mniemanie jakby byli Bogami. Niestety jak ktos odrywa sie od ziemi to upadek jest kwestia czasu. Durczok byl swietnym dziennikarzem szkoda ze wszystko zepsul

Tylko, że Kraśko po aferze ze Skarbówką i używaniem auta bez prawa jazdy nadal pracuje w stacji i nie został tak upodlony jak Durczok.

G
GRZEGORZ
Nie tylko on , Lis , Krasko caly TVN maja o sobie mniemanie jakby byli Bogami. Niestety jak ktos odrywa sie od ziemi to upadek jest kwestia czasu. Durczok byl swietnym dziennikarzem szkoda ze wszystko zepsul
Wróć na shownews.pl shownews.pl