Anna Lewandowska wyznaje, że starają się "nie rozpieszczać dzieci materialnie". Zapomniała o zabawce za kilkanaście tysięcy?

Anna i Robert Lewandowscy to słynna polska power couple. Znany na całym świecie piłkarz oraz dotrzymująca mu kroku trenerka Polek i businesswoman mają dwie kilkuletnie córki, Klarę oraz Laurę. Anna Lewandowska lubi opowiadać o wychowywaniu dzieci - temat ten poruszony został również w najnowszej książce "Imperium Lewandowska", która trafiła na rynek wydawniczy 26 lipca br. W pozycji autorstwa Moniki Sobień-Górskiej znajdziemy nieznane wcześniej fakty z życia trenerki, które zdradzają jej bliscy, a także ona sama.

Anna Lewandowska spełnia się nie tylko zawodowo, ale i prywatnie - jako żona i mama dwóch dziewczynek, Klary i Laury. W mediach społecznościowych możemy zobaczyć obraz szczęśliwej, kochającej się rodziny, którą trenerka tworzy z córkami oraz Robertem Lewandowskim. Co ciekawe, specjaliści mieli na nich tajny plan, o czym przeczytacie tutaj:

Ostatecznie jednak Anna i Robert Lewandowscy nie zdecydowali się na budowanie wizerunku "króla i królowej Polski", mimo to są jednak idolami dla wielu Polek i Polaków. Na ich barkach spoczywa całe imperium, którego zwieńczeniem zdaje się być warszawska restauracja piłkarza NINE's, oni jednak starają się wieść "normalne" życie i skromnie wychowywać dzieci, co niejednokrotnie podkreślała sama Ania. Może być to jednak dość trudne, zważywszy na luksusy, w których dorastają Klara i Laura - można zresztą zobaczyć na Instagramie, jak wygląda ich dom.

- My naprawdę staramy się normalnie żyć, nie rozpieszczać dzieci materialnie - przekonuje Ania na łamach książki "Imperium Lewandowska". - Kupuję córkom zwyczajne ciuchy. Może gdzieś kiedyś mi się zdarzyło kupić coś markowego, ale to było incydentalne. Jestem wychowana tak, że szkoda marnować pieniądze, dzieci się brudzą, niszczą szybko ubrania. Często też odmawiam dzieciom, jeśli jakiś zakup wydaje mi się nierozsądny. Mówię: "Nie, Klarusia, to kosztuje za dużo" - tłumaczy.

Jak wyjaśnia trenerka Polek, wśród jej przyjaciół nie brakuje osób, które nie szczędzą na ubrankach dla dzieci i wybierają te z górnej półki. - (...) Te dzieci wyglądają bardzo pięknie, uroczo, słodko, ale ja taka nie jestem. Chcę wychowywać dzieci przez szacunek do ludzi, do pieniędzy, do tego, że nie wszystko można mieć, chociaż mój mąż i tak twierdzi, że chcę wszystko dać moim dzieciom - przekonuje Anna Lewandowska.

Cóż, trzeba przyznać, że pokój Laury, który żona Roberta Lewandowskiego pokazała na Instagramie, istotnie na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie dość skromnego. Dopatrzyliśmy się jednak pewnego szczegółu... Konik na biegunach, którego posiada dziewczynka, to zabawka z kategorii premium - kosztuje on kilkanaście tysięcy złotych! Myślicie, że to jeden z incydentalnych większych wydatków, o których wspominała Ania?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!