Andrzej Rosiewicz trafił do szpitala. Legenda polskiej estrady przeszła wielogodzinną operację. W jakim jest stanie? [TYLKO U NAS]

Andrzej Rosiewicz jest niemal legendą polskiej sceny muzycznej. Od 1978 roku skupia się na karierze solowej. Zapisał na swoim koncie takie ponadczasowe przeboje jak m.in. "Najwięcej witaminy" oraz "Czy czuje pani cha-chę".

Mimo upływu lat artysta nadal może poszczycić się sporą popularnością wśród fanów, którzy mieszkają nie tylko w Polsce, ale także za oceanem. W zeszłym roku to dla nich zagrał koncert i był niemal goszczony jak król, o czym pisaliśmy na ShowNews.pl.

Chociaż trudno w to uwierzyć Andrzej Rosiewicz w tym roku skończy 80 lat. Niedawno muzyk trafił do szpitala. Król polskiej estrady i inteligentnego żartu w piosenkach, przeszedł wielogodzinną operację wymiany biodra.

Krótko mówiąc zamontowali mi szwajcarską panewkę wartą 27 tysięcy złotych, ja nazywam ją klamką, która otwiera mi drogę do kolejnych popisów na scenie, ale już w lepszej formie – powiedział z humorem Rosiewicz w rozmowie z ShowNews.pl.

Piosenkarz dochodzi do siebie w domowych pieleszach. Operacja Rosiewicza odbyła się w szpitalu MSWiA na Wołskiej, na miejsce zawiozła go ukochana żona – Iwona i to ona czekała na korytarzu kilka godzin na zakończenie zabiegu. Potem gwiazdor trafił pod opiekuńcze skrzydła pielęgniarek i dzieci – ma córkę Irenkę i dwóch synów – Adasia i Jędrka. Humor wrócił mu tuż po tym jak przestała działać narkoza.

Jadąc w windzie, na leżąco, poprosiłem jedna panią o uśmiech dla pacjenta i nie nie było problemu. Ja jestem w pracy całe życie, a żarty są najlepszym lekarstwem – relacjonował pan Andrzej.

W rozmowie zdradził nam jeszcze jedną, wzruszającą historię. Po pobycie w szpitalu do domu wracał karetką pogotowia. Pielęgniarze, panowie po 40. na jego widok natychmiast zaczęli żartować, że "są jak chłopcy radarowcy" i zapewnili go, że szybko i komfortowo dowiozą go do domu.

W 20 minut, na sygnale byliśmy na miejscu. Potem ostrożnie przetransportowali mnie do sypialni i ładnie się pożegnali. Całkiem sympatyczni ludzie – podsumował Rosiewicz.

Tuż przed operacją gwiazdor zdobył się na spory wyczyn – z muzykiem Marcinem Skabą nagrał teledysk do nowej wersji piosenki "Czy czuje pani cza-czę" z udziałem lekarek-seniorek z Bygdoszczy. Razem tańczyli cha-chę! Na pomysł takiego projektu wpadła Anita Nowicka z Sanatorium Miłości 5 - to ona skrzyknęła koleżanki lekarki i zaprosiła chór, który śpiewał razem z Rosiewiczem.

Powiedziałem Anicie, że teraz to mogę tworzyć chór pacjentów, albo lepiej kabaret a ona… całkiem na poważnie zadzwoniła do mnie z propozycją zrobienia kabaretu lekarskiego. Startujemy już za kilka tygodni, bo czuję, że mam już formę olimpijską – mówi nam Rosiewicz.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!