Andrzej Piaseczny nie oszczędzał na wykończeniu mieszkania! Jego warszawski apartament to dzieło sztuki!

Bezguście totalne, nieprzyjemne dla oka połączenia kolorów i stylów bezmyślne. Wydaje mi się że był konflikt interesów między projektantką a zleceniodawcą, bo efekt fatalny

A mnie się podoba . I to bardzo. Sporo z elementów wystroju widziałabym u siebie. Eleganckie.

Nie katoliku Piaseczny żyją teraz w przepychu a na starość będzie jęczał za ma małą emeryturę tak jak inne tz,gwiazda księża to nie twoja sprawa niedajesz niegadaj

A ja nie mogę zamienić z 4 piętro na niższe piętra. Bo mnie nie stać. ??. A trzeba dopłacić. Pozdrawiam

Podoba mi się łazienka, mieszkanie eleganckie, klimatyczne, tylko kolor mebli kuchennych nie zachęcałby mnie do gotowania, wolę białe zdecydowanie. Najważniejsze żeby właściciel był zadowolony, jego gust, jego sprawa.

No i odezwała się polska.zawistna hołota. Ich nie interesuje przepych klechów, tłustych kotów z pisuaruOn na to zarobił sam, a wy mu płaciiliście .za rozrywkę która wam dawał. ??

Juz też mu się w pewnej części poprzewracało. Pycha i głupota idą u niego w parze.

WYSTAPI JUREM ANDRZEJ PIASECZNY

Nie podoba mi się nic a nic a lubię jakies nowatorskie rozwiązania. To mieszkanie nie ma dla mnie klimatu, jest zimne, sprawia wrażenie muzeum

Mieszkanie jak na mój gust zbyt w ciemnych kolorach, nie podoba mi się, mało przytulne wręcz okropne. Do filmu z dreszczem jak najbardziej...

Niedługo bedzie płakał że nie ma kasy jak większość tych pseudogwiazd .....

Ja wiem że teraz jest taki trend. Dla mnie straszny obrzydliwy wręcz bezguście. Gdybym miał mieszkać w takim wnętrzu to wolałbym w skansenie budownictwa ludowego. To tak jak z ubraniami kaszule w kwiaty marynarka w kratę a krawat w paski. To wyje i prosi o pomstę.

Serio ? To ma być luksusowe wnętrze ? Przecież to koszmar ! Ciemne i mało przytulne wnętrze, kolory okropne, wzory nie pasują do siebie . Pani projektantka się nie podpisała

Jak dla mnie tragedia to nie mój styl szaro buro i ponuro i te kolory Nie

Choć nie wszystkie jego uwagi wydają się być adekwatne do tego programu to jednak są momenty gdy jego wrażliwość artystyczna sprawia, że jego wypowiedzi są ujmujące. Ma on też dużo zrozumienia dla uczestników, a jest to bardzo potrzebne. Tę samą cechę posiadają tancerze wobec swoich podopiecznych. Widać i słychać to w wypowiedziach np. mocno u Stefano Terrazzino wobec Izy Małysz. Najważniejsze by partner potrafił podbudować nawet gdy noty jury są słabsze. Tym bardziej gdy opinie internetowych komentatorów w osobach instruktorów tańca są tożsame. Zwracają uwagę nawet na te same kwestie. Równocześnie mówią też dużo nie tylko o uczestnikach i parach jako takich, ale także o tancerzach. Doceniają choćby umiejętność sprawnego układania choreografii przez Stefano bez przekombinowań, a ze znaczącą ilością kroków tanecznych. Nawet jeśli Iza popełnia błędy (a popełnia ich dużo co oboje przyznają) to dobrze, że Stef nie folguje z techniką. Najgorsze dla tzg jest unikanie tańca w tańcu. Choreografie Terrazzino mają to coś. Bo np. w standardzie Bartkiewicza widać, że nie do końca to czuje. Z Edytą w poprzednim sez. było ok., bo ma predyspozycje. Teraz Oliwia już mniejsze. Podobnie Jeschke lepiej czuje się z kolei w standardzie stąd jego latino nie porywa. Już lepiej wychodzi to jego partnerce turniejowej, Hani. Natomiast choreografie Terrazzino są unikatowe. Bywa, że w tzg faktycznie powtarzają się np. podnoszenia, a odcinki bywają nierówne niemniej tancerzom za ich pracę należy się wyłącznie uznanie, a nie krytyka. Łatwo jest wygłaszać negatywne opinie gdy jest się tylko widzem, Czy nawet zawodowcem nie związanym z tzg i nie znającym jego realiów. Dlatego tym cenniejsze są głosy profesjonalistów doceniające tancerzy. Stefano jest przez specjalistów określany mianem cudownego tancerza. W pełni zasłużenie. Wielokrotnie już to właśnie jego nazwano gwiazdą w parze w tzg. I coś w tym jest patrząc na jego osiągnięcia taneczne i poza taneczne. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytam książkę o nim (wywiad rzeka), która ukaże się w połowie października. :)