Afera wokół filmowej biografii Kory. Twórcy mogą mieć spore kłopoty

Kory nie ma z nami już od prawie pięciu lat. Pamięć o jednej z najbardziej charyzmatycznych artystek w historii polskiej estrady jest jednak wciąż żywa. Pod koniec maja światło dzienne ujrzała książka "Się żyje. Kora. Biografia" przybliżająca postać legendarnej wokalistki. Zaledwie miesiąc po premierze biografii ogłoszono, że na podstawie dzieła Katarzyny Kubisiowskiej powstanie film.

Mamy to! Jest nam niezmiernie miło poinformować, że Wydawnictwo Znak i ATM Grupa podpisały umowę na ekranizację książki „Się żyje. Kora. Biografia”! (...) Już teraz, we współpracy z autorką i w porozumieniu z Bliskimi Kory, rozpoczynamy pracę nad gromadzeniem materiałów do filmu dokumentalnego. (...) Już teraz ogromnie gratulujemy autorce – Katarzynie Kubisiowskiej! (...) Mamy nadzieję, że efekty wspólnej pracy w niedługim czasie zachwycą zarówno widzów, jak i czytelników! - poinformowano w mediach społecznościowych.

Co ciekawe, ogłoszenie wzbudziło mieszane reakcje. Szerokim echem w mediach odbiła się przede wszystkim wymowna reakcja Katarzyny Zielonki, prywatnie partnerki syna Kory, Szymona Sipowicza. Jasno wynika bowiem z jej słów, że wbrew temu, co napisano w komunikacie, najbliższa rodzina Kory nie wiedziała nic na temat tego przedsięwzięcia.

"W porozumieniu z Bliskimi Kory"? A proszę doprecyzować, o jakich bliskich Państwo tu piszą, bo z tego co wiem: spadkobiercy Kory o tym "pomyśle" dowiedzieli się z Facebooka - czytamy.

Jak dowiedział się ShowNews.pl, część rodziny Kory jest zbulwersowana faktem, że twórcy szumnie zapowiadanej ekranizacji nie zadali sobie nawet trudu, by o swoim przedsięwzięciu poinformować wszystkich prawowitych spadkobierców zmarłej gwiazdy. Okazuje się, że z rozmów na temat ekranizacji książki Kubisiowskiej wykluczono dwóch synów Kory.

Kora nie pozostawiła żadnego testamentu, który namaścił Kamila Sipowicza jako jedynego spadkobiercę. Prawa do wszystkich dokumentów, zdjęć, ubrań, po prostu całej schedy i majątku posiadają po równo Kamil, jego syn Szymon oraz syn Kory z jej związku z Markiem Jackowskim, Mateusz - wyjaśnia źródło ShowNews.pl.

Nasz informator uprzedza, że oburzenie członków rodziny Kory nie ma żadnego związku z kwestiami finansowymi. Wręcz przeciwnie. Dowiadujemy się, że bliscy gwiazdy są otwarci do rozmów na temat udostępnienia filmowcom oryginalnych pamiątek po Korze, takich jak jej biżuteria, ubrania czy okulary.

Bliscy artystki podkreślają także, że chcą mieć po prostu pewność, że historia Kory zostanie zaprezentowana na ekranie w rzetelny sposób. Źródło ShowNews.pl wskazuje także na kwestie formalne.

Ich biznesowym obowiązkiem było poinformowanie o tym Szymona i Mateusza. Dziwi fakt, że zarówno autorka, jak i ATM, marginalizują synów - zaznacza dobitnie źródło ShowNews.pl.

Myślicie, że twórcy filmowej biografii Kory i spadkobiercy artystki dojdą do porozumienia?

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl