W rocznicę śmierci Mariusza Waltera odwiedziliśmy jego grób. Widać go z połowy cmentarza! [Tylko u nas zdjęcia]

Mariusz Walter przyszedł na świat w 1937 r. we Lwowie. Cudem uniknął aresztowania przez NKWD i wywózki w głąb ZSRR. Podczas Powstania Warszawskiego przebywał w stolicy. Po wojnie ukończył studia na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Wtedy też zaczął swoją przygodę z mediami, podejmując pracę w studenckim radiowęźle w Gliwicach. Później przeniósł się do Warszawy i został jednym z najbardziej znanych dziennikarzy i producentów telewizyjnych. Po odejściu z TVP założył przedsiębiorstwo ITI, a w 1997 r. stworzył stację TVN.

W roku 2001 Mariusz Walter postanowił przekazać władzę nad imperium, jakie zbudował swojemu synowi Piotrowi, a w 2012 r. przestał także zasiadać w zarządzie ITI. Od tego momentu cieszył się spokojną emeryturą, z dala od mediów. Jednak 13 grudnia zeszłego roku media obiegła smutna wiadomość o śmierci Waltera. Odszedł w swoim domu, w otoczeniu bliskich.

Zmarł o 19.31, kiedy do pokoju weszła Sandra i skończyły się "Fakty" - wyznał łamiącym się głosem Piotr Walter podczas pogrzebu ojca, który odbył się 21 grudnia.

Pod koniec swojego życia Mariusz Walter stronił od szumu medialnego wokół własnej osoby. Zmagał się również z problemami zdrowotnymi.

Wiedziałam, że pokonywał niejedną chorobę – wyjawiła Manuela Gretkowska, która spotkała się z nim pół roku przed jego śmiercią. Większość czasu spędzał w swoim domu, w którym miał wszystkie swoje skarby i pamiątki, które zbierał przez całe swoje życie. Tam też znajdowało się coś, co nie było powodem do dumy...

Mariusz Walter w latach 1967–1983 był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Według niektórych dokumentów z czasów komunizmu został także zapisany jako tajny współpracownik. Po latach odniósł się do tej sprawy.

Mówi pan o zapisaniu się do partii? Miałem świadomość, że jeśli w tamtych czasach chcę coś zrobić w telewizji, ja nuworysz, technik budowlany, magister inżynier budownictwa. Z dość kiepskim pochodzeniem. Jeśli chcę robić to, o czym marzyłem, to muszę się uzbroić na Placu Powstańców. Uzbroić to znaczy mieć swój zespół, swój pokój, po prostu być w środku. Poprosił mnie kiedyś na rozmowę Ignacy Waniewicz (po wyrzuceniu go z Polski w 1968 r. został prezesem telewizji kanadyjskiej) i mówi: Widzę pana jako zdolnego, młodego człowieka itd. Ale musi mieć pan świadomość, że ani ja panu nie będę mógł pomóc, ani pan sam sobie nie pomoże, jeśli pan się nie zakotwiczy w partii - wyznał Mariusz Walter w wywiadzie dla "Newsweeka" w 2021 r.

Okazuje się, że swoją teczkę z SB Mariusz Walter trzymał u siebie w domu, co ujawnił w rozmowie z Tomaszem Lisem.

Zawsze można powiedzieć, że teczka z SB spłonęła, ale ja, widzi pan, mam ją w domu.Gruba jest na cztery palce. I tam nie ma nic, co mógłbym sobie zarzucić lub moja rodzina mogła mieć mi za złe - powiedział Mariusz Walter.

Redakcja ShowNews.pl odwiedziła grób Marusza Waltera, który znajduje się na cmentarzu w Wilanowie, w XIX-wiecznej kaplicy. Zerknijcie do galerii i przekonajcie się, jak aktualnie się prezentuje.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!