Tomasz Komenda przerywa milczenie: "Nie wiem, co mi odbiło"

Tomasz Komenda w 2004 roku został niesłusznie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności. Spędził 18 lat za kratami, chociaż był niewinny. Od pięciu lat mężczyzna cieszy się upragnioną wolnością. Przez kilka lat był związany z Anną Walter, z którą doczekał się syna, Filipa. Kobieta, w jednym z wywiadów, nie mogła się nachwalić ukochanego:

- U Tomka znalazłam to, czego wcześniej nie doświadczyłam, czyli miłość, szacunek i to, że liczy się z moim zdaniem, kocha mnie i moje dzieci oraz najlepiej jak potrafi się o nas troszczy - komentowała w Fakcie Anna Walter.

Niestety w pewnym momencie rodzinna sielanka dobiegła końca. Para rozstała się w lipcu 2022 r., co Walter potwierdziła prasie:

Nie chciałabym za bardzo tego komentować. Jeszcze do niedawna walczyłam o naszą rodzinę, ale teraz najważniejsi są dla mnie moi synowie i moje zdrowie - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.

Komendę miały zmienić pieniądze z zadośćuczynienia za niesłusznie odbyty wyrok.

Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję. Moje dzieci zobaczyły zupełnie innego Tomka, niż ten, którego poznały i do którego jedno z nich mówiło "tato" - komentowała Anna Walter w "Polityce".

Walter zarzuciła także Tomkowi, że ten odpowiednio nie zabezpieczył syna.

Do tej pory nie chciałam pewnych kwestii poruszać publicznie, ale do zmiany zdania zmusiły mnie komentarze osób trzecich o tym, że pławię się w luksusie, oraz zdanie Tomka, że się nie zgadza z wysokością alimentów. Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna - podkreślała kilka miesięcy temu.

Chociaż Komenda milczał przez długi czas, w pewnym momencie zgodził się porozmawiać z "Super Expressem", gdzie powiedział, że kwota alimentów 4,5 tysiąca jest zbyt wysoka. Teraz, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", podkreślił, że żałuje tych słów.

Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle, pod górkę. Niepotrzebnie się zgodziłem na tę wypowiedź do "Super Expressu". Tyle czasu byłem nieaktywny i nie wiem, co mi teraz odbiło. Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie - komentował Komenda.

Myślicie, że Anna Walter odpowie na to wyznanie?

CZYTAJ TEŻ:Tomasz Komenda jest ciężko chory? „Dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię”

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!