MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sylwia Peretti przerywa milczenie w pierwszym wywiadzie po śmierci syna. Mówi o PRZEKLEŃSTWIE

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Sylwia Peretti przerywa milczenie. Udzieliła pierwszego wywiadu po śmierci Patryka.
Sylwia Peretti przerywa milczenie. Udzieliła pierwszego wywiadu po śmierci Patryka. AKPA/Instagram
Patryk Peretti zginął w tragicznym wypadku samochodowym w nocy z 14 na 15 lipca tego roku. Miał zaledwie 24 lata. Jego matka, celebrytka Sylwia Peretti, milczała przez długie miesiące. Udzieliła wywiadu dopiero teraz, rozmawiając z Wiktorem Krajewskim dla "Vivy!". Peretti mówi wprost: bycie nią to przekleństwo. Nie ukrywa, że nie poradziła sobie ze śmiercią syna. Nie odnajduje sensu życia. Co jeszcze powiedziała?

Wypadek Patryka Perettiego odbił się szerokim echem w mediach: 24-latek zginął, pędząc renault po centrum Krakowa. Wiadomo, że kilkukrotnie przekroczył prędkość, on i jego pasażerowie byli pod wpływem niedozwolonych substancji. Auto uderzyło w betonową barierę oddzielającą deptak od Wisły. Nikt nie miał szans na przeżycie.

Sylwia Peretti, matka Patryka, milczała przez te miesiące. Dopiero teraz porozmawiała z mediami - zdecydowała się na "Vivę!" i Wiktora Krajewskiego. Jej słowa są poruszające:

(...) Śmierć mojego syna Patryka wydarzyła się po nic i nie widzę w niej żadnego sensu. Nie będę na siłę tłumaczyć sobie, że potrzebuję czasu, że czas wyleczy moje rany, że gdzieś w tle doświadczenia, jakim jest strata dziecka, ukryta jest wielka życiowa lekcja. Tam nie ma nic poza bólem, który rozrywa mnie od momentu, kiedy otwieram rano oczy, aż do chwili, kiedy zasypiam wieczorem.

Sylwia Peretti powiedziała też, że jest w tak złym stanie, że nie potrafi nic robić. Zdaje sobie sprawę, że ma ten komfort, że nie musi pracować czy mieć jakiegokolwiek innego zajęcia, na którym i tak nie potrafiłaby się skupić. Ona sama czuje, że też zmarła, gdy Patryk odszedł:

Ja umarłam razem z nim. Mnie nie ma. Nie istnieję. Nie jestem w stanie żyć, funkcjonować normalnie. To wydarzenie nie dociera jeszcze do mnie i chyba nigdy nie dotrze. Teoretycznie jestem świadoma, że mój syn zmarł, ale czuję, jakby wszystko działo się poza mną

- czytamy.

Celebrytka mówi krótko: Patryk był celem i sensem jej życia. Gdy syna zabrakło, Peretti czuje, że nie ma po co żyć, a jej dni są teraz "przekleństwem":

Dziś tego punktu zabrakło, a ja straciłam sens życia. Zabrzmi to bardzo egoistycznie i jestem tego świadoma, ale możliwe, że jeśli miałabym drugie dziecko, przelałabym teraz wszystkie uczucia na nie i choćby przez chwilę potrafiłabym odnaleźć się w sytuacji, w której tkwię i z którą nie potrafię sobie poradzić. Dziś bycie Sylwią Peretti jest dla mnie przekleństwem.

Poruszające?

Grób syna Sylwii Peretti został zdewastowany! To jednak nie ...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl