Sylwia Peretti odezwała się pierwszy raz po tragicznej śmierci syna
Sylwia Peretti przerywa milczenie. Celebrytka, której rozpoznawalność przyniosły występy w programach telewizyjnych "Kuchenne rewolucje" i "Królowe życia", opublikowała pierwszy od ponad dwóch miesięcy post w mediach społecznościowych. W niedzielne popołudnie na oficjalnym profilu celebrytki, który obserwuje na ten moment już blisko pół miliona użytkowników serwisu, ukazał się niezwykle emocjonalny wpis. Matka młodego mężczyzny, który zmarł tragicznie w połowie lipca w szeroko opisywanym do dziś przez ogólnopolskie media wypadku samochodowym, postanowiła w końcu przelać na klawiaturę targające nią uczucia.
W ten wieczór czułam dziwny niepokój. Jednak nigdy, nawet w najczarniejszych koszmarach nie pomyślałabym, że los w tak okrutny sposób, postanowi zabawić się naszym kosztem Synek... Pożegnanie odebrało mi cząstkę duszy. Ogarnęła mnie pustka, bezradność i niesamowita samotność - zaczęła Peretti.
Sylwia Peretti zwierza się z niepokojących myśli
Następnie Sylwia Peretti zwróciła się bezpośrednio do swojego zmarłego syna. Celebrytka oświadczyła, że pomimo kontrowersyjnych okoliczności śmierci Patryka i demonów, z którymi zmagał się chłopak, wciąż uważa siebie za dumną matkę. Przy okazji podzieliła się z opinią publiczną dramatycznym wyznaniem o braku sensu życia po stracie jedynego dziecka.
Dziękuję Ci, że wybrałeś mnie na swoją mamę. Byłeś moim jedynym dzieckiem, ale przede wszystkim, byłeś dobrym, skromnym człowiekiem. Tak, jestem dumną mamą! Wychowałam Cię na najlepszego Świętego Mikołaja... Moje życie tak naprawdę zaczęło się, gdy Twoje serce we mnie zabiło, a zakończyło się gdy się zatrzymało. Gdybym mogła jeszcze raz przeżyć moje życie, miałabym Cię jeszcze wcześniej, by móc dłużej Cię kochać. Przez Twoją śmierć odkryłam, że miłość trwa dłużej, niż życie tego kogo kochamy. Daj mi siłę Synek, bym z tęsknoty zbyt szybko nie zostawiła tych, dla których tutaj ja jestem wszystkim... Ty wiesz, że nie byłeś tylko moim Synem, byłeś moim najlepszym przyjacielem, moim wszystkim. Zawsze mi się zwierzałeś, byłam pierwszą osobą do której dzwoniłeś, gdy pojawiał się u Ciebie jakiś problem, czy niepewność. Długo nie mogłeś odnaleźć swojej drogi, błądziłeś, ale ostatni rok był przełomowy. Przewartościowałeś tak wiele spraw w swoim życiu, tak wiele zrozumiałeś, dlatego też codziennie, do śmierci, będę zadawać sobie pytanie - dlaczego przesiadłeś się na te ostatnie 1300 metrów... co tam się wydarzyło Synek?! Jednak na to pytanie, odpowiadać mi będzie tylko głucha cisza, która starannie mnie zabija - czytamy.
Na koniec celebrytka jeszcze raz wyznała Patrykowi matczyną miłość i wyznała, że bardzo ciężko jest jej bez niego żyć.
Byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, a to zdjęcie, które wybrałam w Twoją ostatnią drogę, było naszym ulubionym, pamiętasz? Tak bardzo Cię kocham dzieciaku, tak bardzo nie umiem bez Ciebie żyć, bo to już nie jest życie. Brakuje mi tylko jednej osoby, a czuję, jakby nie było nikogo... - dodała.
Sylwia Peretti wyłączyła możliwość komentowania posta.
Myślicie, że wkrótce zdecyduje się opowiedzieć więcej o swoich traumatycznych przeżyciach?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zosia Zborowska urodziła! Dała drugiej córce wyjątkowe imię [FOTO]
- Tadla przytargała Cebulę na ściankę. Nie wypuściła przystojnego męża z rąk [ZDJĘCIA]
- Katarzyna Niezgoda zabrała męża na salony. Jej mina zdradza wszystko [ZDJĘCIA]
- Justyna Steczkowska hipnotyzuje zgrabną łydką na gorącym piasku. Co za figura! [FOTO]