Stefan Hula zrezygnował ze skoków narciarskich, co wprawiło kibiców w niemały smutek. Na pocieszenie zostaje fakt, że nasz utalentowany zawodnik obecnie jest asystentem Haralda Rodlauera w żeńskiej kadrze skoków narciarskich.
To nie była łatwa decyzja, ale wszystko wyszło dość spontanicznie. Cieszę się, że stało się to w Polsce, dzięki czemu najbliższa rodzina była w tym pełnym emocji i wzruszeń czasie ze mną
– mówił Hula na łamach "Głosu Wielkopolskiego".
Rodzina jest najważniejsza
Stefek, gdy tylko mógł, starał się mi pomagać, kiedy dziewczynki były małe. Jak tylko miał trochę wolnego i nie musiał od razu z rana jechać na trening, wstawał i zajmował się córkami, żebym ja mogła dospać
– wspomina żona skoczka Marcelina Hula, która ma ze sportowcem dwie córki.
Obecny asystent w żeńskiej kadrze wspomina, że dzięki żonie mógł skupić się na treningach:
Co tu dużo mówić, wszystko miała na głowie i za to należą jej się wielkie brawa. Mogłem się dobrze wyspać, a to było dla mnie ważne w kwestii treningu. Gdyby nie to, że żona była tak wyrozumiała, to ciężko byłoby skupić się spokojnie na treningu i mieć spokojną głowę
– wspomina były zawodnik naszej kadry.
Najbardziej lubiłam jednak sama oglądać konkursy z udziałem Stefka, bo zawsze się bardzo stresowałam, gdy walczył o wyższą stawkę. Ale spotykaliśmy się też rodzinnie na zlotach i zawsze to wsparcie było
– dodaje Marcelina Hula.
"Swoje wypłakaliśmy"
Moment zakończenia kariery, 12 marca 2023 roku podczas zawodów na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, także miał wyjątkowy charakter:
Dla mnie to nie była łatwa decyzja. Musiałem do niej dojrzeć. Powiedziałem żonie, że to mój ostatni sezon, ale zakończenie w Zakopanem wyszło spontanicznie. Najbliższa rodzina towarzyszyła mi, było dużo emocji i łez, od kibiców czy znajomych dostałem też sporo ciepłych słów
– mówi 37-latek.
Swoje wypłakaliśmy. Był szpaler dla Stefka, prezent-niespodzianka. Propozycja takiego pożegnania wyszła od trenerów, ale sama nie byłam do końca przekonana, czy aby na pewno to będzie ten moment
– dopowiada żona skoczka.
Życie rodzinne wciąż toczy się wokół sportu
Życie rodzinne, mimo końca profesjonalnej kariery zawodniczej, wciąż toczy się wokół sportu. Marcelina prowadzi własną firmę i szyje kombinezony dla skoczków, Stefan został włączony do sztabu pracującego z kadrą kobiet.
Pogodzenie wszystkiego łatwe nigdy nie było. Mamy teściów i rodziców, na których możemy liczyć, ale dziewczynki potrzebują poświęcania im czasu
– zauważają wspólnie.
Zdjęcia Stefana Huli i jego rodziny możecie zobaczyć w naszej galerii:
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"