Piotr Gąsowski zalał się łzami na antenie. Te słowa zostaną z nim na zawsze

Sława ma swoje ciemne strony, o czym przekonała się niejedna gwiazda show-biznesu. Celebrytów otaczają zarówno wielbiciele, jak i antyfani, którzy tylko czekają na ich najmniejsze potknięcie. Bywa, że anonimowi hejterzy nie mają żadnych granic i posuwają się nawet do życzenia osobom publicznym śmierci, choroby lub innego nieszczęścia. Doświadczył tego m.in. Piotr Gąsowski. Prezenter ostatnio był gościem programu Małgorzaty Domagalik "Niech gadają", w którym do studia mogą dzwonić widzowie. Pewna kobieta, która kiedyś napisała pod adresem Gąsowskiego obraźliwy komentarz, postanowiła go przeprosić.

Wzruszającym fragmentem z programu Piotr Gąsowski podzielił się ze swoimi fanami w mediach społecznościowych. Jak podkreślił we wpisie, to jeden z najważniejszych telefonów, które w życiu odebrał.

- Pisałam do pana z przeprosinami. Tak samo chciałabym teraz teraz, w tym programie, uderzyć się w pierś, jako kiedyś dająca się manipulować psychologią tłumu osoba. Dzisiaj, jako osoba świadoma, czym grozi hejtowanie kogoś, jak to działa na psychikę, jakie to jest druzgocące, miażdżące dla osoby, która na to nie zasłużyła nawet w najmniejszej ilości. Dlatego dzwonię i cieszę się, że jestem pierwszą osobą. Panie Piotrze, uwielbiam pana i jeszcze raz bardzo serdecznie pana przepraszam za te słowa, które kiedyś w pana uderzyły. Nikt nie zasługuje na to, żeby komukolwiek życzyć śmierci i ja będę żyła z tym do końca życia. Tak się nie postępuje i ja będę szukać wybaczenia, bo źle mi się z tym po prostu żyje teraz na etapie, że sama otrzymuję hejt. Czuję to na swojej piersi - powiedziała widzka.

Dla Piotra Gąsowskiego ten moment był niezwykle emocjonalny. Wzruszony prezenter co chwilę ocierał łzy. W końcu zwrócił się do kobiety po drugiej stronie, choć ewidentnie bardzo trudno było mu zebrać myśli.

- Proszę pani, błagam, niech pani się teraz sama nie wini. Zdejmuję to z pani. Pani była innym człowiekiem, pani tego nie wiedziała. Pani jest wspaniała, że tu pani zadzwoniła. Jestem potwornie wzruszony, jestem zakochany w pani. Nie sztuką jest kogoś anonimowo zaatakować... Nawet teraz ryczę. Bardzo dziękuję za ten telefon - powiedział.

Fragmentu programu, o którym mowa, możecie wysłuchać poniżej

ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda prawie 29-letnia córka Huberta Urbańskiego. Krystyna jest znaną artystką

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!