Olaf Lubaszenko tak przytył, że nie mógł zapiąć pasów bezpieczeństwa w samolocie. Aktor zdobył się na gorzkie słowa

Olaf Lubaszenko przed kamerami zadebiutował jako nastolatek. Gdy miał 14 lat wystąpił w serialu "Życie Kamila Kuranta". W kolejnych latach zapisał na swoim koncie takie produkcje, jak m.in. "Krótki film o miłości" oraz "Piłkarski poker". Aktor spełnia się jednak nie tylko przed, ale także za kamerą. Wyreżyserował takie filmy jak np. "Sztos", "Poranek Kojota" oraz "Faceci do wzięcia".

Lubaszenko zdobył sporo fanów. By być z nimi w stałym kontakcie, prowadzi konto na Instagramie, gdzie regularnie udostępnia nowe treści. To właśnie tam wpuszcza internautów do swojego codziennego życia. Wątków prywatnych nie brakuje też w wywiadach, których udziela.

Niedawno gościł w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W rozmowie zdradził m.in., że znacznie przytył, o czym uświadomił sobie w czasie podróży samolotem. Nie mógł zapiąć pasa bezpieczeństwa - był za krótki. Wówczas w jego oczach stanęły łzy. Aktor dodał też, że w jego ocenie kamera nie jest łaskawa dla osób, których wygląd jest daleki od idealnego.

Miałem wtedy coś, na czym mogłem się oprzeć. To był serial "Barwy szczęścia", ale też nie czułem się komfortowo, bo wiedziałem, że się zmieniłem. Scenarzyści taktownie nie reagowali, to było pięknym gestem, ale ja się czułem fatalnie. Sam czułem, że powinienem się wycofać z tego serialu - mówił.

W tej samej rozmowie Olaf Lubaszenko wyjawił, że przez wiele lat zmagał się z depresją.

Zazwyczaj składa się na to wiele czynników. Poczucie wypalenia zawodowego, osamotnienie, brak rozmowy z bliskimi i taki modne, obowiązujące dokoła myślenie, że ja sobie dam radę. Jakoś to sobie "rozchodzę". To jest takie zbyt optymistyczne.

Gwiazdor dodał, że nie dałby sobie rady bez pomocy lekarza, a także bliskich, którzy wspierali go w tym trudnym czasie.

Człowiek próbuje to tłumić przy pomocy używek, bezsensownego, szybkiego życia. To pomaga tylko na chwilę, a potem jest gorzej i gorzej. Można rozpoznać sygnały, że coś takiego nadchodzi, że zbliża się depresja, coś bardzo niebezpiecznego, tylko że człowiek, jak to zwykle bywa przy próbie samoanalizy, potrafi się bardzo dobrze oszukiwać. Żeby zdiagnozować się samemu, nie ma na to większych szans. Z tym nie wolno sobie radzić samemu, bo w pewnym momencie już się nie da.

W poniższej galerii przypominamy, jak zmieniał się Olaf Lubaszenko.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!