Gdzie on, tam i jego wierny przyjaciel - pies Klusek. Pascal Brodnicki zabierał ukochanego pupila na plan programu "Pascal: Po prostu gotuj", a niewielki mieszaniec adoptowany z warszawskiego schroniska na Paluchu podbił serca fanów swojego opiekuna. Niepozorny, kudłaty piesek był dla Pascala wyjątkowy, a fani z czasem zaczęli nazywać go psią gwiazdą. Niestety, w 2015 roku Brodnicki poinformował media o stracie czworonożnego przyjaciela. Lubiany kucharz otworzył się na ten temat w rozmowie z dziennikarzami ShowNews.pl. Pascal wyznał, co stało się z Kluskiem, opowiedział również, w jaki sposób pielęgnuje pamięć o ukochanym pupilu.
Co się stało z Kluskiem, psem Pascala Brodnickiego?
W 2015 roku Pascal Brodnicki opublikował na Facebooku wpis, w którym wyznał, że Klusek odszedł. Spędzili razem siedemnaście lat.
"Dziś pożegnałem Kluska, mojego przyjaciela. 17 lat razem... Bardzo będzie mi go brakowało. Dziękuję wszystkim, którzy o niego pytali przez tyle lat... Znalazłem go w schronisku na Paluchu. Bardzo go kochaliśmy" - pisał kucharz w smutnym poście w mediach społecznościowych.
Fani zapamiętali Kluska z programu "Pascal: Po prostu gotuj" - towarzyszył swojemu opiekunowi w studiu, otrzymywał również smakowite kąski ze stołu. W rozmowie z dziennikarzami ShowNews.pl Pascal Brodnicki zdobył się na wyznanie dotyczące pożegnania przyjaciela. Wyjawił również, jak pielęgnuje pamięć o Klusku.
- Był moim serdecznym przyjacielem. (...) Wszystko, co posiadam związanego z Kluskiem, jest w mojej pamięci i na zdjęciach. Mamy nawet wspólną okładkę książki - zrobiłem ją kilka lat temu, gdy jeszcze wystąpiliśmy razem. Ja mam świadomość - bo jestem psiarzem, zawsze miałem psy i obecnie też mam psa w domu - że one żyją krócej od nas, tak wygląda krąg życia - wspominał.
Jak dowiedzieliśmy się bezpośrednio od lubianego kucharza, po siedemnastu wspólnych latach musiał pozwolić Kluskowi odejść. To trudna decyzja, ale jednocześnie wyraz miłości.
- Pożegnałem się z nim - było to bardzo ciężkie, bo musiałem podjąć decyzję, żeby ulżyć jego cierpieniu. Kilku swoich przyjaciół - mówię o psach, bo miałem ich kilka - musiałem niestety uśpić, ale to było dla ich dobra, za radą weterynarza, że to jest najlepsze dla ich spokoju. (Klusek - red.) był moim przyjacielem, to był naprawdę cudowny pies. Bardzo się cieszę i doceniam, że miałem takiego psa obok siebie przez tyle lat - opowiedział nam.
Pascal Brodnicki nie zdecydował się na tak nietypowe upamiętnienie pupila, jak choćby aktorka Maria Pakulnis. Nie ocenia jednak tego, w jaki sposób inni przeżywają żałobę.
- Wśród moich bliskich również są osoby, które odeszły. Nie trzymam ich urn, oni są w moim sercu i wspomnieniach. To jest najważniejsze. (...) Każdy ma prawo mieć przejść żałobę na swój sposób. Nie oceniam, czy ktoś trzyma urnę ze swoim przyjacielem na kominku, ale ja nie potrzebowałem tego robić - zaznaczył w wywiadzie dla ShowNews.pl.
- To, że ktoś odchodzi i my zostajemy z tym… Zawsze jest ciężko podjąć taką decyzję - mówił nam kucharz. Pascal Brodnicki miał kilku psich przyjaciół, a jeden z nich towarzyszył mu zaledwie przez osiem lat. Klusek, z którym spędził lat siedemnaście, pozostaje obecny w sercu i wspomnieniach popularnego kucharza. Dziś psią towarzyszką kucharza jest Mila, suczka-mieszaniec adoptowana z domu tymczasowego "Judyta".
- Teraz mam suczkę, która jest ze mną już dziewięć lat. Jest moją przyjaciółką. Życzę, żeby jak najdłużej mogła być zdrowa i żeby była ze mną - podsumował.
My również życzymy Mili i jej opiekunowi wielu kolejnych pięknych, wspólnych lat.
Przypominamy, jak się zmieniał Pascal Brodnicki:
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?