Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Feldman skrywała wiele tajemnic. Jej jedyne małżeństwo byłoby dziś olbrzymim skandalem

Aldona Kleczkowska
Aldona Kleczkowska
Krystyna Feldman skrywała wiele tajemnic. Jej małżeństwo dzisiaj byłoby sporym skandalem...
Krystyna Feldman skrywała wiele tajemnic. Jej małżeństwo dzisiaj byłoby sporym skandalem... ADAM JASTRZĘBOWSKI / POLSKA PRESS oraz WOJTEK WILCZYŃSKI / POLSKA PRESS
Krystyna Feldman zmarła 24 stycznia 2007 - dziś mija więc 17 lat od jej odejścia. Ta wybitna polska aktorka w trakcie kariery trwającej niemal siedem dekad zagrała szereg charakterystycznych i nietuzinkowych ról, chociaż szerszą rozpoznawalność zdobyła dopiero pod koniec życia. Czarowała na ekranie, jednak prywatnie była osobą pełną tajemnic i sekretów. Nawet po śmierci nie przestała nas zaskakiwać...

Krystyna Zofia Feldman urodziła się we Lwowie. Można powiedzieć, że aktorstwo miała we krwi – jej ojcem był Ferdynand Feldman, który w tamtym czasie uchodził za gwiazdę teatru, matka Katarzyna zaś występowała w operze. Co ciekawe, posiadała dwa akty urodzenia; jeden wskazywał datę jej przyjścia na świat 1 marca 1916, z drugiego zaś wynikało, że urodziła się w 1920. Nikt do tej pory nie wie, skąd wzięła się ta rozbieżność. "Ten wielki sekret zabrała ze sobą do grobu", powiedział kiedyś Michał Grudziński, bliski przyjaciel Krystyny Feldman. Ta sytuacja to jednak tylko kropla w morzu tajemnic, które skrywała aktorka. Większość z nich została ujawniona dopiero po jej śmierci.

Feldman zmarła 24 stycznia 2007 r. Jej przyjaciele wspominają, że odeszła na własnych warunkach; wiedziała, że cierpi na nowotwór płuc (całe życie była nałogową palaczką), jednak nie podjęła się leczenia. Sama zaplanowała swój pogrzeb, zażyczyła sobie być pochowana w swoim stroju scenicznym ze sztuki "I to mi zostało" oraz kazała włożyć do jej trumny dwa zdjęcia – Jana Pawła II oraz Józefa Piłsudskiego. Opuściła ten świat bez żadnych spadkobierców. Nie była nigdy mężatką, nie miała też dzieci. Właściwie, aktorka pozostawała panną przez ponad 50 lat. Miała ku temu jednak ważny powód...

Jedyny Mąż Krystyny Feldman. Małżeństwo było owiane skandalem

Jej miłością życia był Stanisław Bryliński, starszy od niej o blisko 26 lat. Wybitny aktor początkowo nie przypadł do gustu Krystynie Feldman, a jak ta wspomina, minęło trochę czasu, zanim 57-letni artysta (wciąż żonaty z Heleną Górską!) zdobył jej serce. "Od kiedy mnie zobaczył, latał za mną. A ja na początku bardzo go nie lubiłam. Jednak dużo rozmawialiśmy i w końcu mnie do siebie przekonał". Nie był on też akceptowany przez matkę swojej wybranki, Katarzynę Feldman, która jako katoliczka potępiała "życie na kocią łapę". Mimo początkowych przeciwności aktorka pokochała Brylińskiego szczerą miłością. Niestety Krystyna Feldman spędziła ze swoim ukochanym zaledwie sześć lat. Bryliński nagle zachorował na zapalenie opon mózgowych. Jak artystka wspomina, zdążył tylko radośnie przeżyć długo wyczekiwaną przez niego śmierć Stalina. Zmarł 10 października 1953 roku. "Robiłam wszystko, by go uratować. Na czarnym rynku kupowałam neomycynę, bo wtedy inaczej nie można jej było zdobyć".

Najpiękniejsze było to, że do końca byliśmy w sobie cudownie zakochani. Nie widziałam poza nim świata

- wspominała swój pierwszy i ostatni związek Krystyna Feldman. Jej miłość do Brylińskiego była tak silna, że po jego odejściu nigdy już nie związała się z nikim innym.

Krystynę Feldman wspomina się jako kobietę o wyjątkowo silnym charakterze. Była tak daleko od stereotypu "damy w opałach", jak to tylko możliwe. Aktorka przez całe życie musiała radzić sobie ze swoimi problemami sama, a jeśli tylko coś jej nie podpasowało – nie bała się o tym głośno powiedzieć. Andrzej Grabowski wspomina, że nawet pod koniec życia potrafiła dać w kość. "To była osoba, która potrafiła być czasem niemiła i złośliwa. Ja nie mówię, że była niepotrzebnie złośliwa, ale potrafiła dokuczyć, potrafiła powiedzieć prawdę w oczy. To nie była taka ciepła babunia". Zresztą już od najmłodszych lat przejawiała niepokorny charakter; jako nastolatka rzuciła znienawidzoną Szkołę Handlową we Lwowie, uciekając z bursy i sprzedając za bezcen podręczniki. Po powrocie do rodzinnego domu zdecydowała, że pójdzie w ślady ojca i zostanie aktorką. Gdy w studium teatralnym jeden z profesorów skrytykował ją, mówiąc, że "nie powinna kalać nazwiska ojca" – Feldman stała się jeszcze bardziej zawzięta i ukończyła edukację ze wzorowymi wynikami, kolejny raz udowadniając, że nikt nie jest w stanie przeszkodzić jej w realizacji marzeń.

Co robiła Krystyna Feldman w czasie II wojny światowej?

Silny charakter niewątpliwie ukształtowała też II wojna światowa, w czasie której została łączniką AK. Pewnego dnia tylko cudem uniknęła śmierci, gdy nieznajomy przechodzień ostrzegł ją, że z torebki wypadła jej broń. Wkrótce po zdarzeniu minął ją nazistowski patrol. "Dopiero wtedy dotarło do mnie, że tuż obok przeszła kostucha". Gdy po wojnie stawiała kroki w świecie filmu, również odznaczała się wyjątkowym chartem ducha. W latach 70. została zwerbowana do poznańskiego Teatru Polskiego i przeprowadziła się na stałe do stolicy Wielkopolski. Mieszkała w warunkach pozostawiających wiele do życzenia. W końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zagroziła dyrekcji teatru, w którym grała, że porzuci aktorstwo, jeśli nie otrzyma od nich lepszego lokum. Podziałało.

Demony we mnie wstąpiły. Pamiętam, jak wleciałam do teatru, jak wpadłam do dyrekcji, to mury się zatrzęsły. Powiedziałam, że jeśli natychmiast nie dostanę jakiegoś przyzwoitego lokum, to wyjeżdżam

– wspominała początek swojego poznańskiego życia Krystyna Feldman. Wkrótce awanturze otrzymała od dyrekcji teatru mieszkanie na poznańskich Ratajach. Spędziła tam resztę życia. Przez lata borykała się jeszcze z szeregiem problemów; w latach 80. za wyrażenie poparcia dla niezależności Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza była nękana przez Służbę Bezpieczeństwa. Komunistyczny reżim próbował złamać Feldman w akcji o kryptonimie "Aranżerka", ta jednak nigdy nie dała się zastraszyć swoim prześladowcom.

Tajemnica Krystyny Feldman

Niemal w dekadę po śmierci Feldman odkryto kolejny jej sekret; chociaż aktorka nigdy o tym nikomu nie mówiła, napisała całą książkę. "Światła, które nie gasną" to dramat o życiu polskiego środowiska aktorskiego w latach 40. XX wieku; zapewne wzbogacony też o wątki autobiograficzne. Rękopis dzieła znaleziono w jej mieszkaniu w 2016. Niestety możemy tylko przypuszczać, jak potoczyłaby się kariera pisarska Krystyny Feldman; czy gdyby nie śmierć z powodu choroby, artystka mogła by mieć szansę na zapisanie się na kartach historii jako pisarka?

Krystyna Feldman za swoje role w filmach "To ja złodziej" i "Mój Nikifor" otrzymała statuetki Orłów. Dzięki wykreowaniu charakterystycznej postaci Rozalii Kiepskiej zapisała się na lata w pamięci widzów. Patrząc na to, ile trudów zniosła w swoim życiu Feldman, możemy śmiało stwierdzić, że do końca udowadniała, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.

Krystyna Feldman skrywała wiele tajemnic. Jej małżeństwo dzisiaj byłoby sporym skandalem...

Krystyna Feldman skrywała wiele tajemnic. Jej jedyne małżeńs...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 1

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

k
kazimierz
uwazam ze w roli rozali w kiepskich powinna dostac oskara, bezniej serial traci
Wróć na shownews.pl shownews.pl