Jacek Łągwa z Ich Troje poszedł do NORMALNEJ pracy! W pośredniaku go upokorzyli

Kiedy Jacek Łągwa popadł w problemy finansowe, zmuszony był szukać pomocy w Urzędzie Pracy. Wtedy okazało się, że choć ma na koncie wiele sukcesów muzycznych, to nagrody i uznanie fanów nie są w stanie zapewnić mu godziwego życia. Założyciel Ich Troje zrozumiał, że tak naprawdę nie ma prawdziwego zawodu i nie może wykonywać “normalnej” pracy.

Gdy (...) zostałem zupełnie bez pracy, postanowiłem poszukać sobie nowego zajęcia. Napisałem więc CV i poszedłem do Urzędu Pracy, by zarejestrować się jako bezrobotny. Panie mnie rozpoznały, było bardzo sympatycznie, potem jedna z nich wzięła moje papiery i czytała, ile to nagród dostałem, ile płyt nagrałem i na koniec powiedziała: "Piękne to pana CV, ale czy potrafi pan robić coś pożytecznego?"

- opowiedział Jacek Łągwa w rozmowie z "Faktem".

Jacek Łągwa wziął sobie do serca słowa urzędniczki. Muzyk postanowił zdobyć “pożyteczny” zawód i dlatego... poszedł do szkoły:

Zapisałem się do szkoły dla dorosłych w zawodzie technik elektryk, kończę ją w styczniu i czeka mnie egzamin państwowy. Równolegle zrobiłem już uprawnienia SEP, to są uprawnienia, które dają mi możliwość pracy w nowym zawodzie, mogę więc zakładać ludziom prąd w domach i robić całą elektrykę. (...) Do tego mogę robić pomiary odbiorcze instalacji elektrycznych i pomiary kontrolne, bo ludzie często zapominają, że mają obowiązek co 5 lat zrobić przegląd instalacji elektrycznej. To może zrobić elektryk z uprawnieniami, który może wystawić protokół, a ja to już mogę robić

- powiedział muzyk Ich Troje.

Imponujące?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!