"Zmiennicy" to jeden z najpopularniejszych seriali lat 80., który do dziś wielu widzów wspomina z sentymentem. Historia Kasi Pióreckiej (Ewa Błaszczyk), która przebrana za mężczyznę zatrudniła się jako taksówkarz w Miejskim Przedsiębiorstwie Taksówkowym, do dziś bawi do łez. W kultowym serialu Barei rolę Jacka Żytkiewicza, zmiennika Kasi, zagrał Mieczysław Hryniewicz. W kilku odcinkach pojawił się również Janusz Rewiński, który w "Zmiennikach" wcielił się w postać Zdzisława Mroczkowskiego, prawej ręki prezesa Spółdzielczej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego im. Borów Tucholskich.
Mieczysław Hryniewicz wspomina Janusza Rewińskiego. "Myślę o nim czasem"
Jak dziś wygląda znajomość Hryniewicza i Rewińskiego? ShowNews.pl miał okazję porozmawiać z odtwórcą roli Żytkiewicza.
- Ostatni raz widziałem się z nim pod koniec lat 90. na Jarmarku Dominikańskim w Poznaniu. Występowaliśmy na scenie a ludzie pękali ze śmiechu - powiedział Hryniewicz.
Fani filmu doskonale pamiętają, jak w czwartym odcinku zatytułowanym "Typowa logika damsko-męska" Hryniewicz i Rewiński mocują się z wielką skrzynią, w której chcą ukryć... trupa kobiety!
- To było wyzwanie! Musieliśmy wnosić tę skrzynię po schodach w bloku mieszkalnym i robić kilka dubli. W przerwach, sami zanosiliśmy się od śmiechu. Janusz miał poczucie humoru, które cenił reżyser "Zmienników", Stanisław Bareja i pozwalał mu na improwizację przed kamerą. W serialu jest scena, w której nagle z windy wychodzi żona Mroczkowskiego a on przerażony mówi: "O Boże... o Bożena!". On to sam wymyślił, a Bareja zaakceptował. Dziś to kultowy tekst ze "Zmienników" - powiedział w rozmowie z ShowNews.pl Mieczysław Hryniewicz.
Aktor opowiedział również o wypadku z udziałem Rewińskiego, który miał miejsce na scenie. Niejeden w takiej sytuacji skończyłby w szpitalu...
- Janusz bardzo mi zaimponował na początku lat 70., kiedy w szkole teatralnej w Krakowie zagrał w spektaklu dyplomowym "Gra w zabijanego" Eugène'a Ionesco. Byłem wtedy za kulisami i widziałem, jak on gra nieżywego człowieka, którego kijami spychano z podestu. Upadł wtedy z dwóch metrów, a potem cały i zdrowy kłaniał się na scenie. Do dziś zastanawiam się, jak to zrobił... I myślę o nim czasem. O tym, jaką drogę teraz wybrał. Jest moim równolatkiem... Życzę mu, by pamiętał, że tak jak w piosence z naszego serialu "Zmiennicy": "Coś być musi, coś być musi do cholery za zakrętem".
Janusz Rewiński świętuje 74. urodziny. Zobacz jego zdjęcia w naszej galerii!
ZOBACZ TEŻ: Mieczysław Hryniewicz z "Na Wspólnej" nie ma kontaktu z synem. Nawet nie wie, gdzie teraz jest
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Maciej Kozłowski dwa lata przed śmiercią wziął ślub. Kto był miłością jego życia?
- Cichopek i Kurzajewski nie odpuszczą Smaszcz! Wiemy, czego domagają się w sądzie!
- Kraśko stąpa po cienkim lodzie! Zabrał żonę na obiad obok butiku Rozenek... [ZDJĘCIA]
- Ksiądz masakruje występ Bambie Thug na Eurowizji: "To patologia". Dalej jest ostrzej