Ewelina Taraszkiewicz długo dbała o to, by nie pojawiać się w mediach, zwłaszcza w roli "byłej partnerki kochliwego piłkarza". Kobieta zdecydowała się jednak na pewnego rodzaju medialną aktywność, gdy walczyła o alimenty na ich wspólną córkę, Inez. Jakub Rzeźniczak, delikatnie mówiąc, nie należy w tej materii do ojcowskiego wzoru.
Niestety, teraz z obecnością Taraszkiewicz w mediach może być jeszcze gorzej. Jakub Rzeźniczak poszedł bowiem do podcastu Żurnalisty, w którym bez ogródek opowiedział, jak - z jego perspektywy - wyglądała ich relacja. Sportowiec określił matkę swojego dziecka mianem... "dziewczyny na telefon".
Ewelina Taraszkiewicz "dziewczyną na telefon" wg słów Rzeźniczaka
Z Eweliną nie byłem nigdy w związku. Pamiętam, że poznałem się z Eweliną, jak moja była żona wyjechała kręcić "Agenta" i jej nie było w Polsce. Nigdy tego nie chciałem mówić, ale sytuacje, które się wydarzyły w ciągu ostatnich lat... Człowiek ma swoje granicy, co może znieść. Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. To było potwierdzone w sądzie przez nią, że za to spotkanie zapłaciłem chyba 1,5 tysiąca za 3 godziny. No i tak się to zaczęło padło w podkaście.
Dalej Rzeźniczak zasugerował, jakoby cała ich relacja była utrzymywana w tajemnicy, bo nigdy nie pokazali się razem "na mieście". Pytanie, czy wiedziała o tym jego ówczesna dziewczyna, Edyta Zając... To jeszcze nie wszystko: piłkarz stwierdził, że "obłaskawił" Taraszkiewicz komplementami, więc później nie musiał już płacić za spotkania z nią. Problem pojawił się jednak, gdy dziewczyna zaszła w ciążę.
My nigdy nie wypiliśmy razem kawy na mieście. Spotkaliśmy się w wiadomych celach. Z tego, co pamiętam, byłem jakimś tam bajerantem... Na początku za coś płacisz, a potem jak masz w perspektywie to, że możesz z kimś seks uprawiać za darmo, po tym, jak mu sprzedasz kilka komplementów... Może mówiłem jej czułe rzeczy. Tematu, żebym odszedł od Edyty, nie było (...).
Ewelina Taraszkiewicz odpowiada na zarzuty Jakuba Rzeźniczaka
Ewelina Taraszkiewicz nie kazała czekać długo na swoją reakcję. Na obelżywe słowa piłkarza zareagowała na Instagramie, apelując do niego, by przedstawił dowody dokumentujące ich relację o charakterze biznesowym.
Panie Rzeźniczak. Ja to tylko mam nadzieję, że Pan ma te dowodu na tę moją "prostytucję". I tak, oczywiście, że na każde zdania Pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do Ciebie, Panie Rzeźniczak - ja mam dowody. Bardzo, bardzo słaba próba ratowania swojej i tak już zniszczonej reputacji - odpowiedziała mu.
Potem Taraszkiewicz dała Rzeźniczakowi dwie godziny na przeprosiny. Jak zareagował na to piłkarz? Już wiemy, że swoich słów odwołać nie chce...
Stay tuned. Szkoda, że kolejna sprawa o zniesławienie będzie w Kołobrzegu, ale z przyjemnością będę jeździć na każdą rozprawę. Masz 2 godziny, by publicznie mnie przeprosić i odwołać te parszywe kłamstwa na temat Edyty, temat Magdy i przede wszystkim na mój temat. I tym razem skonsultuj się ze swoim prawnikiem - czytamy u Taraszkiewicz.
Wszystko, co powiedziałem w wywiadzie, jest prawdą - odparł na to Rzeźniczak w Plotku.
Macie na to jakiś komentarz?
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Zobacz Q&A z Mandaryną !
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Małgorzata Rozenek wystawia nagie uda na ziąb. Nogi to ma na kilometr... | ZDJĘCIA
- Szapołowska wywaliła stopy na wierzch, na wszystko patrzyli ludzie! Ładnie tak?
- Sprawdziliśmy, jak Ewa Krawczyk NAPRAWDĘ dba o grób męża. Widok może zszokować fanów
- Kiedy powrót "Rodzinki.pl"? Młoda gwiazda serialu ujawnia szczegóły