Dowiedzieliśmy się, skąd Telewizja Polska bierze uczestników "Sanatorium miłości"! Wcale nie z castingu...

Aldona Kleczkowska
Uczestnicy "Sanatorium miłości" wcale nie są z castingu? Ujawniamy prawdę!
Uczestnicy "Sanatorium miłości" wcale nie są z castingu? Ujawniamy prawdę! AKPA
"Sanatorium miłości" szturmem podbiło serca telewidzów. Ostatnio wyemitowano już szóstą edycję programu, którego popularność gwarantuje wyprodukowanie następnej serii. Dowiedzieliśmy się jednak, że seniorzy występujący w telewizji nie zawsze wybierani są na castingach... Jak to możliwe? Gdzie wobec tego "werbuje się" kuracjuszy do show Marty Manowskiej? Zobaczcie szczegóły na Shownews.pl.

"Sanatorium miłości" to hit Telewizji Polskiej - miłosne perypetie seniorów przyciągają przed telewizory nie tylko ich rówieśników. Wydawać by się mogło, że seniorzy walą do programu drzwiami i oknami, tymczasem, gdy przychodzi do konkretów, z ochotą na bycie gwiazdą bywa różnie. Niektórzy potrafią wycofać się na ostatniej prostej:

Zgłoszenia do programu odbywają się przez specjalny internetowy formularz, w którym trzeba podać numer telefonu i zamieścić zdjęcia. Często bywa tak, że początkowo zainteresowany emeryt nie odbiera telefonu albo wycofuje się w ostatnim momencie. Są też tacy, których eliminują poważne choroby albo obowiązkowy test psychologiczny

– wyjaśnia nam osoba pracująca przy rekrutacji.

To rodzi logistyczne problemy. Nic więc dziwnego, że produkcja programu wyrusza na "łowy w teren", zgłaszając się do kandydatów polecanych przez własnych znajomych albo byłych uczestników show. Coraz częściej sprawdza się też metoda szukania bohaterów na... portalach randkowych.

Jeden z uczestników ostatniej edycji został wyłowiony na Tinderze. Miał tam swój profil, bo jest wdowcem i wcale się z tym nie krył. W "Sanatorium" nie znalazł miłości, więc możliwe, że jego konto znów jest aktywne

– mówi nam w zaufaniu uczestniczka programu.

Cóż, tego regulamin wyraźnie nie zabrania. W końcu najważniejsze jest to, że uczestnik przeszedł "weryfikację" produkcji i że spodobał się widzom.

Wdowców w szóstej edycji było trzech: Zygmunt, Stefan i Rysio. Taksówkarz "Zygi" nie bardzo ma czas na buszowanie w sieci, Stefan podobno jest już zakochany, ale Rysio nie stroni od smartfona i być może to on szukał partnerki na Tinderze. Popularność, jaką wszyscy panowie zdobyli po programie, sprawiła, że stali się bardzo aktywni w sieci i teraz właśnie tak nawiązują nowe znajomości.

Może produkcja powinna jeszcze spróbować jakiejś rekrutacji w Ciechocinku? Oby tylko skończyło się lepiej niż w przypadku janiny i Tadeusza...

Małgosia z "Sanatorium miłości" urządziła sobie niezłą imprezę. Produkcja o niej nie wiedziała? Przesuń w bok, by zobaczyć następne zdjęcie.

Tajna impreza Małgosi z "Sanatorium miłości". Produkcja o ni...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olga
W programie powinni brać udział osoby pogodzone z przeszłością. Jakiś psycholog powinien pomagać w wyborze osób do programu. Jeśli ktoś płacze za byłym mężem, byłą żoną, to nie powinien szukać nowej osoby dopóki nie upora się psychicznie z traumą utraty bliskiej osoby. Może zrobić program np. Same stare panny i starzy kawalerowie, albo wdowy i wdowcy, albo rozwodnicy. Ci ostatni piwinni mieć powyżej 7 lat przerwy od ostatniego bycia z drugą osobą. Żeby byli otwarci na nowy związek.
H
Heniek
Rekrutacja kandydatów najprawdopodobniejbodbywa się na oddziałach zamkniętych w szpitalach psychiatrycznych . Wszyscy ci seniorzy to zwykłe życiowe niedojdy i nieudacznicy . Niby chcą ale jak przychodzi co do czego to się boją bo podobno są po tzw przejściach. ŻENADA.
b
bazyl
zbliżam się do sześćdziesiatki i oglądając Sanatorium Miłości mam wrazenie ze wielu starszym osobom z przeproszeniem odbija...nie jestem dewotką ani świetoszką ale całowanie się na wizji w końcu z obcym facetem czy naciskanie na slub po miesiącu czy dwoch znajomości to raczej mało poważne
Wróć na shownews.pl shownews.pl