Doda nie wystąpi w Opolu? Miała zostać obrażona przez reżysera. Płakała do kamery, znamy szczegóły

Doda ma teraz gorący okres w życiu zawodowym. Festiwale, występy, własny program, film dokumentalny, a to jeszcze nie wszystko. Ostatnio artystka zachwyciła wszystkich swoimi występami na Polsat Super Hit Festiwalu, na którym sprawdziła się w roli prowadzącej, a także zaśpiewała swoje najnowsze single. Kilka dni później pojawiła się na koncercie "Pokolenia wolności", gdzie wykonała piosenkę Maryli Rodowicz "Polska Madonno".

ZOBACZ TEŻ: Doda wraca do Opola! Nie śpiewała tam od wielu lat. Pamiętacie jej stare występy? ARCHIWALNE ZDJĘCIA

Piosenkarka jest na liście gwiazd, które wystąpią na festiwalu w Opolu. Przygotowania do wydarzenia trwają od dłuższego czasu. Coś chyba jednak poszło nie tak... Na profilu Dody na Instagramie pojawiło się nagranie, na którym gwiazda pokazała studio, w którym nagrywała wizualizacje na festiwal. Niedługo po tym zamieściła kolejne nagranie, na którym płakała do kamery i opowiedziała, jak miał ją potraktować reżyser.

- To jest po prostu koniec... Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec. Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola z tak okropną atmosferą... Reżyser przyszedł ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d**ę, od początku negatywnie nastawiony - mówiła Doda.

Gwiazda mówiła również, że reżyser miał być dla niej bardzo nieuprzejmy i używać wielu przekleństw.

- Mówi do mnie: "wypier***aj, odpier**l się, rób sobie swój festiwal sama"... Ja nie wiem, czy zrobię to Opole - opisywała roztrzęsiona Rabczewska.

Doda na nagraniu wspomniała, że reżyser miał zbuntować całą ekipę przeciwko niej.

- Wszyscy dostali wiadomość, zostali sami operatorzy, którzy pomagali mi skończyć wizualizacje. Nagrałam wszystko przez godzinę. Reszta po prostu zeszła z planu i mnie zostawiła po jego wiadomości do nich. Bardzo chcę zrobić ten festiwal, przygotowaliśmy się wszyscy, na maksa. Bardzo mi na tym zależy, ale nie da się w takiej atmosferze po prostu - mówiła na Instastory.

AKTUALIZACJA

Na instagramowym profilu @badzmyrazem.tvp pojawiły się przeprosiny dla artystki.

"Dodo, jest mi bardzo przykro, że poniosły mnie emocje podczas wspólnej pracy przy jednym z Twoich najważniejszych recitali na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Będzie to bardzo dobry show, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Tylko pozytywne emocje. Przepraszam, Mikołaj Dobrowolski" - brzmi treść przeprosin opublikowanych na Instastory.

CZYTAJ TEŻ: Doda zaśpiewa "Polską Madonnę". Piosenkarka kolejny raz wykona piosenkę Maryli Rodowicz. Nagranie sprzed lat robi wrażenie. ZOBACZ

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!