DO TEGO Sandra Kubicka namówiłaby Barona, gdyby nie jeden szczegół. Przed naszą kamerą była bardzo wylewna

Sandra Kubicka nie może narzekać na brak zajeć. Aktywnie działa w sieci, pojawia się na branżowych imprezach, a niedawno pojawiła się w nowej roli - prowadzącej program "Love me or leave me. Kochaj albo rzuć", o czym opowiedziała w rozmowie z ShowNews.pl.

"Love me or leave me. Kochaj albo rzuć" - taka jest pełna nazwa tego programu. Czułam się świetnie, bo mogłam się podzielić moim doświadczeniem. Dlatego zostałam wybrana na prowadzącą, ponieważ publicznie opowiadałam już na Instagramie o tym, co działo się w moich poprzednich związkach, jak je przechodziłam, jak miałam jakąś traumę. Po prostu mogłam być takim dobrym duszkiem w programie dla tych uczestników.

Kubicka nie ukrywa, że gdyby nie prowadziła programu, namówiłaby swojego partnera do tego, by się razem zgłosili.

Tak. [...] Z każdą osobą, z którą rozmawiałam z naszych uczestników, którzy nie chcieli przychodzić do tego programu, po zakończeniu programu powiedzieli, że się cieszą, że poszli, bo bardzo dużo wynieśli: przepracowali traumy z rodzicami, przepracowali poprzednie związki, dowiedzieli się, czego pragną od związku, od siebie, od swojego partnera. Myślę, że pokazaliśmy bardzo wartościowe treści, na poziomie, absolutną klasę, dlatego program wchodzi na antenę.

Spodziewaliście się?

ZOBACZ TEŻ:Sandra Kubicka węszy koniec show-biznesu i wbija szpilę Lewandowskiej! Modelka ma już "plan b". Co zamierza? | WIDEO

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!