Daniel Martyniuk dostał rozwód kościelny?! Wymowny komentarz Faustyny

25 października, 16:17, vdd:

@Alek Można jednie stwierdzić, że małżeństwo było nieważnie zawarte, a nie unieważnić coś co było ważne.

25 października, 17:46, Alek:

Zgadza się, dla tego pisałem o "unieważnieniu zawarcia" a nie o "unieważnieniu małżeństwa".

@vdd, masz rację, co do istoty Twoje wyrażenie "stwierdzić, że małżeństwo było nieważnie zawarte" jest bardziej precyzyjne niż "unieważnić zawarcie małżeństwa". Niemniej oba wyrażenia są bliższe rzeczywistości niż "rozwód kościelny".

25 października, 16:00, Olek:

Dla wierzą[wulgaryzm]h, jest to POPRAWIANIE BOGA. Skoro BÓG ZŁĄCZYŁ, a człowiek musi to zmieniać, to coś z tym buckiem jest NIE TEGES.?

Człowiek tutaj nie poprawia Boga, a stwierdza że zawarcie małżeństwa było nieprawidłowe, a dokładnie rzecz ujmując ale w wielkim skrócie: osoba przysięgająca przed Bogiem pobierała się nie za tą osobę za którą się podawała.

Dla przykładu jeśli pobirasz się za osobę która zataiła istotny fakt że jest np. chora psychicznie.

To tak jak kupno domu/samochodu przed notariuszem ale w momencie zatajenia istotnych wad prawnych (np. sprzedający podaje się za właściciela a nim nie jest) taka umowa będzie nieważnie zawarta.

Z resztą w prawie polskim też są sytuacje w których zawarcie cywilnego małżeństwa sąd może unieważnić mimo tego że przy ślubie byli świadkowie i urzędnik SC.

25 października, 16:17, vdd:

@Alek Można jednie stwierdzić, że małżeństwo było nieważnie zawarte, a nie unieważnić coś co było ważne.

Zgadza się, dla tego pisałem o "unieważnieniu zawarcia" a nie o "unieważnieniu małżeństwa".

25 października, 14:53, Liza:

Profesjonalistka nie powinna używać pojęcia, jakie nie istnieje ("rozwód kościelny")

Nie każdy musi być znawcą prawa kanonicznego, ale każdy wie co to jest rozwód.