Marlena Milwiw-Baron jest aktorką, a także babcią Aleksandra Milwiwa-Barona - muzyka zespołu Afromental. 92-latka od kilkunastu miesięcy mieszka w Domu Artysty Weterana w Skolimowie. Kobieta trafiła do placówki w bardzo ciężkim stanie.
- To nie było tak, że podjęłam decyzję o przeprowadzce - zostałam tu przywieziona ze szpitala w stanie kompletnej nieprzytomności. Parę tygodni wracałam do żywych. Decyzję musiał podjąć mój syn, który potwornie to przeżył, ale nie było wyjścia. Długo trwało dochodzenie do siebie. Dobrze się poczułam dopiero wtedy, jak zamieszkałam w Skolimowie - wyznała Marlena Milwiw-Baron w rozmowie z "Super Expressem".
Szczęśliwie dziś stan zdrowia pani Marleny znacząco się poprawił. Nie czuje się ona jednak na siłach, by wrócić do zawodu i znów stanąć przed kamerą. W rozmowie z tabloidem kobieta podzieliła się wstrząsającą historią sprzed lat. Okazuje się, że babcia Barona otarła się o śmierć. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie, bo z tej choroby "normalny człowiek nie wychodzi".
- Mój stan zdrowia nie pozwala mi na granie. Kilkadziesiąt lat temu miałam założony rozrusznik. Wymieniali mi baterie, miałam go 20 lat bez problemów. Miałam coś takiego, z czego normalny człowiek nie wychodzi, mianowicie sepsę całego organizmu, która zaczęła się od elektrody rozrusznika tkwiącej w sercu. Nikt nie słyszał, żeby ktokolwiek z tego wyszedł. Dwie prace naukowe są na ten temat napisane. Chorowałam tak, że nie miałam szansy na przeżycie - opowiadała seniorka w SE.pl.
Baron nosi nazwisko słynnej babci. Skąd się wzięło?
Marlena Milwiw-Baron urodziła się we Lwowie, podobnie jak jej mąż Adam. Choć zmarł on niemal pół wieku temu, to aktorka nie ułożyła sobie życia z innym mężczyzną. Po ślubie z lwowskim pisarzem, doktorem i oficerem, postanowiła ona przyjąć dwuczłonowe naziwsko, które odziedziczył jej syn oraz wnuki.
- Moja babcia pochodzi ze Lwowa, jest aktorką i ostatnim potomkiem rodziny Milwiw. Dlatego postanowiła zachować to nazwisko, kiedy wyszła za mąż za dziadka. Potem ten zwyczaj kontynuowaliśmy w męskiej linii. Wszyscy nazywamy się Milwiw-Baron. Przy okazji, Baron to moje nazwisko, a nie jakaś pretensjonalna ksywa - mówił Baron w rozmowie z "Galą".
Zobaczcie w naszej galerii, jak wyglądała pani Marlena Milwiw-Baron, zanim trafiła do Skolimowa:
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Peretti po raz pierwszy na mieście od śmierci syna. Poszła do knajpy gwiazd [FOTO]
- Matka Macieja Musiała wygadała się na temat wnuków! Co na to przyszły tata?
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej