Witold Paszt bardzo kochał swoją żonę. Widok na nagrobku porusza, podobnie jak ich historia

Witold Paszt był bardzo utalentowanym muzykiem. Jego pogodne usposobienie sprawiało, że wytwarzał wokół siebie bardzo dobrą atmosferę i sprawiał, że fani wręcz do niego lgnęli. Jak wyglądało życie prywatne wokalisty zespołu Vox? Historia miłości jego i Marty jest niczym scenariusz filmowy.

Największą życiową miłością Witolda Paszta była jego żona Marta. Para poznała się w szkole średniej, a zbliżyli się do siebie podczas obozu w Kotlinie Kłodzkiej, gdy kobieta złamała nogę. Muzyk pomógł jej i tak zaczęła się ich wspólna droga.

Nie miałem w ogóle doświadczenia w sprawach damsko-męskich, ale traf chciał, że pewna dziewczyna skręciła nogę. Byłem tam z gitarą, więc gitarę zarzuciłem na plecy, wziąłem dziewczyną na ręce i jak się jej przypatrzyłem, pomyślałem: »Już cię nie puszczę«. Tą dziewczyną okazała się moja żona – wspominał Paszt w 2019 r. w wywiadzie dla "Faktu".

Swoją miłość przypieczętowali zawarciem związku małżeńskiego. Przez pół wieku pozostawali wierni sobie i wspólnie zbudowali cudowną rodzinę. Owocami związku Marty i Witolda Pasztów są dwie córki - Natalia i Aleksandra.

Byliśmy bardzo udanym małżeństwem. Z ręką na sercu przysięgam, że pokłóciliśmy się dwa razy w życiu. I to nie mocno! Praktycznie nie podnosiliśmy na siebie głosu. Jak były jakieś konflikty, to szybko znikały. Wystarczyła spokojna rozmowa. Każdemu życzyłbym, by przeżył z drugą osobą 50 lat w takiej ogromnej atmosferze szacunku i miłość - wspominał muzyk w rozmowie z tabloidem.

Pasztowie mieli jasny podział obowiązków - on wziął na swoje barki zarabianie pieniędzy, a ona poświęciła się dzieciom i obowiązkom domowym.

Wychowywała cudownie nasze dzieci i tłumaczyła im dlaczego taty wiecznie nie ma w domu, bo córki bardzo za mną tęskniły i nie do końca rozumiały, dlaczego inne dzieci mają na co dzień mamę i tatę, a one nie. Żona mówiła więc, że tata robi coś bardzo dobrego, bo swoją pracą poprawia innym nastrój i że trzeba być z tego dumnym - mówił w rozmowie z dziennikiem.

Choć Witold Paszt dużo podróżował i często nie było go w domu, to zawsze powtarzał, że rodzina jest dla niego najważniejsza.

Na pierwszym miejscu jest moja rodzina. Cieszę się każdą chwilą, którą mogę spędzić z najbliższymi. Za ogromne szczęście uważam również to, że uprawiam zawód, który jest moją wielką pasją - powiedział Paszt w rozmowie z Aleteia.pl.

Małżeńskie szczęście zburzyła nagła śmierć Marty. Kobieta zmarła w 2018 roku, pozostawiając po sobie ogromną pustkę.

Mój świat legł w gruzach, śmierć mojej żony to najgorsza rzecz, jaka mnie w życiu spotkała. Człowiek musi jednak w takim wypadku znaleźć sobie miejsce w świecie i jakieś zajęcie. Wracamy do pustego domu i co robić? Bardzo łatwo wpaść w depresję. Mnie pomogła rodzina, która otoczyła mnie opieką. Ja byłem w tej komfortowej sytuacji, że mam pracę, którą kocham i miałem do czego wracać. Nikt nie jest przygotowany na śmierć ukochanej osoby, dlatego to tak bardzo boli. Dziś trochę inaczej, ale nigdy się z tą sytuacją nie pogodzę. Do końca życia w pewnym stopniu będę się z tego podnosił. (...) Świat się dla mnie zatrzymał – wyznał Paszt w "Fakcie".

Natalia Paszt była przez pewien czas menadżerką grupy Vox. Witold Paszt był zachwycony jej podejściem do pracy i profesjonalizmem.

Radzi sobie świetnie. Bardzo się z tego cieszę, bo do tej pory mieliśmy takich opiekunów, którzy tylko zarabiali przy nas pieniądze. Natomiast kompletnie nie interesowało ich, jak wyglądamy, jak się ubieramy, co prezentujemy na scenie - mówił Witold Paszt w rozmowie z Interią.

W późniejszych latach to Natalia dbała o wizerunek taty w “The Voice Senior”. Prywatnie kobieta związana jest z reżyserem Markiem Serdiukowem, z którym doczekała się córeczki Nadii.

Starsza córka Marty i Witolda Pasztów prowadzi hotel w Zamościu. O jej życiu prywatnym niewiele wiadomo, poza tym, że ma ona syna Macieja.

Witold Paszt świetnie odnajdywał się w roli dziadka. Z Maćkiem uwielbiał oglądać mecze piłki nożnej oraz filmy. Panowie lubili też wspólne gotować, a ich specjalnością były ekologiczne wędzonki. Nadia była natomiast jego oczkiem w głowie.

“Jesteś dokładnie taka, jaką cię wymarzyła. Już nie mogę się doczekać wspólnych wypraw motorkiem!", napisał Witold Paszt na Instagramie po narodzinach wnuczki w 2020 r.

Witold Paszt był oczarowany swoimi wnukami. Rozpływał się na ich temat m.in. w “Dzień dobry TVN”.

Dopóki ktoś nie ma wnucząt, to kompletnie nie ma pojęcia, jak wygląda życie babci i dziadka. Sytuacja się zupełnie odwraca, bo dzieci własne idą trochę na drugi plan. Czas poświęca się absolutnie tylko wnukom, zapomina się o całym świecie. Wszystkie swoje uczucia przelewa się na wnuki - opowiadał muzyk.

Grób Witolda Paszta znajduje się na cmentarzu komunalnym w Zamościu. Trudno nie zauważyć wyjątkowego nagrobka, na który składa się głaz z murowaną tablicą pamiątkową. Wokół mieszczą się m.in. egzotyczne trawy. Na płycie są też zdjęcia. Na jednym z nich widać artystę, na kolejnym jest on w towarzystwie żony.

Widok porusza, o czym przekonacie się, zaglądając do galerii.

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!