Kilka tygodni temu w mediach pojawiły się informacje, że powstaje film o Krzysztofie Rutkowskim. Nie jest wykluczone, że wystąpiłyby w niej zagraniczne gwiazdy. Wśród nich wymienia się Toma Cruise'a, który miałby wcielić się w najsłynniejszego detektywa w Polsce.
Niedawno Rutkowski pojawił się na planie zdjęciowym razem z żoną Mają, czym pochwalili się w mediach społecznościowych. Jeśli fani tego duetu mieli nadzieję, że padł pierwszy klaps na planie filmu o najsłynniejszym detektywie, są w błędzie. ShowNews.pl zapytał Krzysztofa o to, co dalej z filmem o nim samym. Powiedział, że na razie wszystko jest w dopiero fazie przygotowań.
Na razie jesteśmy w trakcie przygotowań do pewnych rozmów. Zanim one nastąpią, musimy pozałatwiać lokalnie wiele rzeczy i w momencie, kiedy polecimy do Stanów Zjednoczonych, musimy mieć przygotowany stosowny grunt. Wtedy będziemy dalej kontynuować rozmowy. Aktualnie jesteśmy na planie filmowym w okolicach Jeleniej Góry, gdzie nagrywamy sceny do filmu o charakterze kryminalnym.
Krzysztof dodał, że ma nadzieję, że film o nim powstanie jeszcze za jego życia. Optymistycznie, ale Rutkowski chciałby być konsultantem produkcji - w końcu wystąpił kiedyś w "Teleexpressie".
Nie chciałbym być bohaterem filmu po śmierci. Jeśli miałby zostać stworzony o mnie film, chciałbym być konsultantem na planie, ponieważ wiem, jak robi się pewne rzeczy, jak stworzyć kino, które dotyczy Krzysztofa Rutkowskiego, bo ja to kino tworzę przez wiele lat. Moje pierwsze wystąpienie w "Teleexpressie" miało miejsce w 1990 roku, a od tego momentu cały czas utrzymujemy się na powierzchni w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Historie, które przeżywam na co dzień, stanowią bardzo ważny element do stworzenia jednego filmu o Krzysztofie Rutkowskim. Jestem wiele lat na rynku i jestem bardzo aktywny, co wiąże się też z tym, że mam sporo wrogów. Chociaż niektóre meteoryty na niebie się pojawiają, biuro Krzysztofa Rutkowskiego jest od wielu lat i jest cały czas świecącą gwiazdą, która pokazuje, że jednak można dać pomoc tym, którzy tego oczekują.
W jakich filmach grał Rutkowski?
Krzysztof nie ukrywa, że jego postać od lat inspirowała twórców do tego, by charakterystyczny detektyw pojawiał się na ekranie. W tym miejscu warto wspomnieć chociażby niemiecki serial "Tatort", gdzie w postać stylizowaną na Rutkowskim wcielał się Cezary Pazura.
Rozmawiałem potem z Czarkiem i powiedziałem do niego: dlaczego ty jeździłeś Polonezem, skoro my zawsze jeździliśmy dobrymi, szybkimi wozami? Odpowiedział mi, że producent tak sobie zaznaczył. Chociaż jego postać była obwieszona pistoletami, samochody w filmie były słabe - powiedział Krzysztof Rutkowski w rozmowie z ShowNews.pl.
Rutkowski pojawił się także m.in. w filmie "Sukces", gdzie zagrał samego siebie, a także ubogacił telenowelę dokumentalną "Detektyw", która przed laty cieszyła się ogromną popularnością.
Byłem głównym bohaterem tego filmu, który pokazywał naszą pracę i działania. Był to stuprocentowy dokument, w którym występowali prawdziwi bohaterowie. Robiliśmy go przez kilka sezonów i zostało wyprodukowanych około 80 odcinków, emitowanych w telewizji TVN. Miały one niebywałą oglądalność, ponieważ widownia sięgała niejednokrotnie do 4 mln widzów, bijąc oglądalnością m.in. "Fakty" TVN. To niebywałe osiągnięcie, bo emisja przypadała na późne godziny wieczorne.
Rutkowski wystąpił też np. w filmie "Miasto nocą", który przedstawiał brutalną tematykę - rzeźnika ze Szczecina, który zabijał ludzi.
Oczywiście było wiele produkcji dokumentalnych. Praktycznie we wszystkich telewizjach świata pojawił się Krzysztof Rutkowski, a historia naszej pracy niejednokrotnie inspirowała producentów do działania. Najlepsze nie są bowiem scenariusze pisane przez scenarzystów i wyreżyserowane na ekranach, ale te, co pisze życie.
Kto przejmie firmę Rutkowskiego? Krzysztof ma już swojego następcę
Może doczekamy się filmu o Rutkowskim na 50-lecie istnienia jego firmy...? To już całkiem niedługo: 1 września firma detektywistyczna Krzysztofa Rutkowskiego świętuje 35-lecie. W czym tkwi jej sukces? Jak ujawnił nam Krzysztof, wszystko przez zasady, którymi kieruje się na co dzień. Dodał, że te próbuje przekazać synowi, którzy w przyszłości przejmie jego firmę:
Na pierwszym planie mamy rzetelność wykonywanej pracy, naszych usług. 35 lat na rynku i nigdy nie było sprawy w sądzie. Traktujemy poważnie naszego klienta. Przez 10 lat muszę ciężko pracować po to, żeby potem przekazać Juniorowi firmę, która wtedy będzie miała 45 lat. Potem tatuś będzie patrzył, jak mój syn zarządza i prowadzi firmę, którą dostanie w komplecie ze wszystkim, co posiada. Dostanie też to, co jest najważniejsze - główną ideę tej pracy, jaką jest szacunek do drugiego człowieka.
Może Junior powinien przy okazji zostać producentem filmowym? Wtedy nakręciłby coś o samym sobie...
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piękna żona Zielińskiego w cieniu słynnych WAGs. Nie uwierzysz w jej wykształcenie
- "Królowa Życia" wreszcie ściągnęła doczepy. Szok, co naprawdę ma na głowie | ZDJĘCIA
- Nie uwierzycie, gdzie pracuje dziewczyna Żyły. Jej koleżanki pękają z zazdrości
- Sąd orzekł, że to Zając jest winna w sprawie jej dzieci. Wymierzył jej bolesną karę