Tak żyje Anna Maruszeczko. Uciekła z Warszawy z dziećmi. Jej dom wygląda jak z bajki | ZDJĘCIA

Jej aksamitny głos koił niejednego. Anna Maruszeczko wiedziała, w którą strunę uderzyć, aby łagodzić obyczaje i sprawiać, że zgromadzeni goście zechcieli wyciągnąć do siebie ręce. Prywatnie zakochana w swoim mężu, jako szczęśliwa mama oddaje się przyjemności obcowania z naturą w okolicach swojego domu. Jest autorką kanału na YouTube "Między Bugiem a prawdą", a także prowadzi podcast "Wojowniczki i Wojownicy".

Anna Maruszeczko razem z rodziną przeprowadziła się na Podlasie, 160 kilometrów od Warszawy. W stolicy pojawiają się tylko wtedy, gdy muszą. Mąż 60-latki jest Ukraińcem polskiego pochodzenia i to właśnie on namówił Annę do tego, aby porzuciła Warszawę i przeniosła się na łono natury. W rozmowie z magazynem "Uroda Życia", którego Anna była redaktor naczelną, powiedziała:

Dawno temu, po pożarze cerkwi na Grabarce - malowanej przez Jerzego Nowosielskiego - jego przyjaciel z uczelni Jarek Wiszeńko, miał ją malować, Andrij trochę mu w tym pomagał. Od tego zaczęły się nasze wypady w tamte okolice. (...) Jeździliśmy więc regularnie: było pływanie łódką po Bugu, ogniska, piwo pod gruszą. Zaczęliśmy się zaprzyjaźniać - i z ludźmi, i z miejscem. Z czasem kupiliśmy kawałek ziemi z widokiem.

Mąż Anny odpowiada za projekt ich domu, za co prezenterka do dziś go podziwia. Porzucił tętniące życie w stolicy i dobrze prosperującą agencję reklamową, aby remontować dom i tam przenieść się na stałe. Anna w tej samej rozmowie kontynuowała:

Andrij planował przepracować w reklamie rok. Pracował 10 lat. Decyzja o zmianie była z jego strony aktem niebywałej odwagi, zostawił wszystko, co budował przez wiele lat. No i prestiż, apanaże wielkomiejskie, poczucie wpływu. (…) Ufam mu i wiem, że to facet, który wie, co robi. A jak nawet się pomyli, wyciągnie wnioski i pójdzie dalej.

Maruszeczko jest dumną mamą 18-letniej córki Sofiji i 20-letniego Andrija, których chroni przed medialnym światem i gdy nie ma takiej potrzeby, nie pokazuje ich publicznie. W pierwszą ciążę zaszła, mając 40 lat, co było dla niej błogosławieństwem i wyczekanym prezentem. W "Urodzie Życia" tak o tym mówiła:

Zaliczamy późne rodzicielstwo - nie dlatego, że tak planowaliśmy, po prostu długo czekaliśmy na dzieci - ale i to ma swoje plusy. Nie musimy się martwić, czy zdążymy zawodowo okrzepnąć, czy wystarczy na mieszkanie itp. Dzieci niczego nam nie odebrały - ani zawodowo, ani towarzysko, wręcz przeciwnie. Są charakterne, a my przy nich szlifujemy swoje charaktery.

Rodzina jest dla niej najważniejsza, co daje się wyczytać nie tylko z jej wypowiedzi, ale wiele także zdradza jej profil na Instagramie. Choć nie pokazuje ani dzieci, ani męża, to z wielu fotografii można czytać między wierszami i wyłapać, że dom na Podlasiu jest jej azylem. Do tego prezenterka odkryła swój kolejny talent - robienie zdjęć. Przyznać trzeba, że jej prace są bardzo kojące i błogie.

Okolica, w której mieszka Anna Maruszeczko, wygląda tak, jakby została namalowana na płótnie. Przepiękna pola, lasy, ale i sam dom prezentuje się bajkowo. Koniecznie sprawdźcie naszą galerię i dajcie znać, czy pamiętacie Annę!

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!