Liczba grywanych chałtur wbrew pozorom wcale nie świadczy o upadku artysty. Inaczej może być z jakością... W sobotę Tomasz Karolak pojechał na zarobek do gminy Myszyniec. 160 km od Warszawy prowadził Miodobraniową Noc Kabaretową i wystąpił ze swoim zespołem Pączki w Tłuszczu. Wszystko szło zgodnie z planem. Prawie, bo aktor nieraz puszczał na widownie wiązankę wulgaryzmów, wdając się nawet w sprzeczkę z podchmielonym widzem.
Zgromadzona publiczność naprawdę wykazała się wyjątkową cierpliwością i wyrozumiałością. Całe szczęście, że prawdziwy "kurpiowski" charakter nie miał okazji się ujawnić - szczęście dla pana Karolaka rzecz jasna. Nie jestem przyzwyczajona do tego, że ktoś odnosi się do mnie per "ćwoku", "stara babo" i rzuca - zwłaszcza w obecności dzieci - bluzgami ze sceny
- mówi uczestniczka imprezy w rozmowie z ShowNews.
Wisienką na torcie miał być zapowiadany na plakatach stand-up Karolaka. Mieszkańcy bardzo na to czekali, ale gwiazdor w ostatniej chwili nie wyszedł na scenę. Zamiast tego pozował do zdjęć i podpisywał autografy, a organizatorzy nie kryli oburzenia. Dlaczego aktor nagle zaniemógł? O komentarz poprosiliśmy menagera Tomasza Karolaka.
My gramy i po trzy rzeczy dziennie, więc nie było mowy o żadnym przemęczeniu. Tomek z zespołem Pączki w Tłuszczu dał w Myszyńcu koncert, potem miał poprowadzić to wydarzenie i to się odbyło. Miał też mieć swój stand-up, ale w formie wplatania krótkich wejść między kabarety. Tymczasem organizatorzy nagle bez uzgodnienia z nikim chcieli pełny stand-up. Było już po godzinie 23:00, a na widowni wiele rodzin z dziećmi i ludzi nietrzeźwych. Zaproponowaliśmy więc, że zamiast występu okraszonego przekleństwami, w którym dodatkowo potrzebna jest interakcja z publicznością, Tomek da recital i opowie trochę o swoim życiu. Organizatorzy się na to nie zgodzili. Zrobiło się kompletne zoo, ludzie chcieli sobie z Karolakiem zrobić zdjęcie. Zszedł ze sceny i skończyła się impreza. Może lepiej jakby Zenek wystąpił...
- podsumowuje złośliwie menager aktora Mikołaj Jakubowski. I dodaje, że sprawa jest już zamknięta, bo porozumieli się z organizatorami i odpowiednio zmniejszyli swoje honorarium.
Nie wiadomo, czy mieszkańcy Myszyńca powinni się z tego cieszyć... Ostatecznie nie dość, że zapłacili Karolakowi za jego występ, to jeszcze menadżer "artysty" życzy im występu Zenka. Trochę lepiej na Karolaku wyszli mieszkańcy Kluk, u których gwiazdor nie wystąpił w ogóle. Jak pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku, oświetlenie było złe:
Shownews.pl działa dla Was i dzięki Wam. O tym temacie zostaliśmy poinformowani przez Czytelników na [email protected]. Jeśli zauważyliście coś, o czym powinniśmy wiedzieć, piszcie na [email protected]. Zapewniamy anonimowość!
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Kwaśniewska bezczelnie łamała prawo! Odpowiedź męża nie do pomyślenia
- Sylwia Peretti widziana w kościele. Wiemy, co będzie z nią dalej. Smutne wieści
- Izabela Trojanowska odwołała koncerty i czmychnęła z kraju! Wiemy, gdzie się zaszyła
- Niepokojące, co Cugowski mówił dziennikarzom. "Tak niewiele już zostało"