Tak NAPRAWDĘ syn Krzysztofa Rutkowskiego reaguje na kamery. Rodzice tego nie widzą?

Krzysztof Rutkowski dba, by o nim i jego rodzinie nieustannie pisano. Teraz, gdy zawalczy w Clout MMA, nie musi się obawiać medialnej ciszy, ale i tak odwiedza wszelkiej maści programy, by o sobie przypomnieć. W sobotę zabrał żonę i synka do nowego programu Mateusza Hładkiego "Mówię wam", a do studia przyjechał w obstawie Rutkowski Patrol.

Dalej było to, co znamy z podobnych wystąpień detektywa (bez licencji): miał na sobie kiczowatą stylizację złożoną właściwie z samych logotypów marek niskiej klasy, pchał żonę i syna przed kamerę, sam błyszcząc niewiarygodnie białymi zębami. Maja też postarała się, by pięknie wyglądać, a w TVN prezentowała głównie swój potężny warkocz grubości nogi męża. Całości dopełniał obraz Juniora, niezbyt zorientowanego w tym, co robią właśnie jego rodzice.

Krzysztof Rutkowski Junior też został wciśnięty w markowe ubranka, które przypominały trochę zapędy Małgorzaty Rozenek do stylizowania dzieci na "małe książęta". Krzysiu Junior stał z rodzicami, potem chwycił za mikrofon i wydukał coś do kamery. Gdy całej trójce robiono zdjęcia, nie wyglądał już na tak pewnego siebie, jak chcieliby tego rodzice. Zwłaszcza gdy stał przy rozgogolonej Paulinie Smaszcz, wyglądał, jakby wolał być we własnym pokoju i z własnymi zabawkami.

Zobaczcie w naszej galerii, jak to wyglądało:

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!