Sylwia Bomba chwali się, że ma pralnię. Ma też w niej gigantyczny bałagan. Wstyd to pokazywać!

Jeśli chcecie poczuć, jak naprawdę wyglądają problemy, musielibyście zajrzeć do pralni Sylwii Bomby. W tym miejscu rozegrała się tragedia, o której celebrytka powiadomiła cały świat. Na jej InstaStories wylądowało jedno, ale jakże istotne zdjęcie, które jej zdaniem wyraża więcej niż tysiąc słów.

Sylwia Bomba została uchwycona w bardzo "naturalnej" pozie, siedząc na stercie brudnych ubraniach ze schowaną w dłoniach twarzą, mając za towarzystwo pralkę i płyny do prania. Istny dramat. Morze niekończących się łez, a wszystko przez... pranie, które trzeba zrobić po trzech tygodniach luksusowych wakacji. Jak to możliwe?! Wisienką na torcie był komentarz samej zainteresowanej, która dodała podpis:

Widzicie tylko 1/3. Pralnia po 3 tygodniach wyjazdów.

Mamy głęboką nadzieję, że szybko ten dramat się skończy i całą rodziną uda się wstawić pranie, a później wyciągnąć je z suszarki. To czynności wymagające przecież krzepy! Nie sposób odmówić Sylwii Bombie wigoru, a jej gibkie ciało powinno sobie poradzić z tymi czynnościami. Trzymamy kciuki i czekamy na dalszą relację z wyciągania prania, a być może nawet z wkładania do szaf?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!