Straszny nałóg niszczył jej życie. Ewa Skibińska wyjawia prawdę o tym, co się z nią działo

Paweł Kaczmarek
Ewa Skibińska rozlicza się z choroby alkoholowej. Nikt nie wiedział, że miała konflikt z Krzysztofem Pieczyńskim.
Ewa Skibińska rozlicza się z choroby alkoholowej. Nikt nie wiedział, że miała konflikt z Krzysztofem Pieczyńskim. AKPA
W pierwszym tak szczerym wywiadzie Ewa Skibińska otworzyła się na temat uzależnienia, które na prawie 10 lat wywróciło jej życie do góry nogami. Aktorka znana m.in. z "Na dobre i na złe" bez ogródek mówi, że alkohol to trucizna w najczystszej postaci. Jakby tego było mało, na jaw wyszedł konflikt, który toczył się między aktorką a jej serialowym mężem, Krzysztofem Pieczyńskim.

Ewa Skibińska od dziesiątek lat cieszy się uznaniem reżyserów i stałych bywalców warszawskich teatrów. Szersza publiczność po dziś dzień kojarzy ją jednak przede wszystkim z roli Elżbiety Walickiej z kultowego już poniekąd serialu "Na dobre i na złe". Na początku nowego millenium aktorka miała w garści wszystkie potrzebne narzędzia, aby stać się jedną z największych gwiazd w kraju. Niestety przyszło jej zmagać się z chorobą, która odcisnęła swoje bolesne piętno zarówno na jej życiu zawodowym, jak i prywatnym.

W pierwszym tak szczerym wywiadzie z dziennikarzem Mateuszem Szymkowiakiem ze Świata Gwiazd Skibińska opowiedziała bez ogródek o tym, jak alkoholizm mało co nie pozbawił jej życia. Aktorka od 2013 żyje w abstynencji. Dziś stawia sprawę jasno - alkohol jest trucizną w każdej ilości i pod każdą postacią.

[To było] takie osiem, dziesięć lat picia problemowego, tzn. takiego, że się bardzo ze sobą męczyłam i czułam, że mam problem. Byłam też sama dla siebie zagrożeniem. Robiłam różne niebezpieczne rzeczy. Cierpiałam. Potwornie cierpiałam. Bo to nie jest takie: "Wow, jaka jestem fajna", tylko takie: "Wow, jaka teraz jestem niefajna" - ocenia z perspektywy czasu aktorka.

Jednocześnie Skibińska dodaje, że przez alkohol zaczęła zwyczajnie mijać się z prawdą. Była ona zbyt bolesna.

Byłam osobą, która kłamie. Teraz unikam kłamstwa. Nauczyłam się mówić prawdę. Nawet w najmniejszych sprawach. (...) Kłamstwa były wynikową uzależnienia - mówi w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Na szczęście w porę z powagi sytuacji zdała sobie sprawę Jolanta Fraszyńska, prywatnie przyjaciółka Skibińskiej, a służbowo jej koleżanka z planu. Nadszedł moment, gdy aktorka zaczęła ponoć podejmować zachowania, które mogły ją kosztować jej własne życie.

[To] zagrażało życiu, zdrowiu, bezpieczeństwu. Przychodzi taka granica. Pomogła mi w tym przyjaciółka, która powiedziała, że mogę mieć problem. Ja się wtedy popłakałam, czyli mój własny organizm dał mi znać. Przyznał się, bo po prostu się rozwaliłam. Ona użyła fajnych argumentów, dobrze ze mną rozmawiała. Później córka, która też się odważyła powiedzieć, co czuje. I tak krok po kroku uznałam, że to czas, by zacząć coś ze sobą zrobić - przyznaje Skibińska.

W tej samej rozmowie odtwórczyni roli Elżbiety Walickiej potwierdziła, że praca na planie "Na dobre i na złe" wcale nie była dla niej łatwa. Powodem większości zmartwień związanych z pracą miał być narastający konflikt z Krzysztofem Pieczyńskim. Sprawa była o tyle skomplikowana, że przecież grał on Bruna, serialowego męża Skibińskiej.

Bardzo mi było ciężko. Nie miałam praktyki pracy przed kamerą takiej ogromnej... Musiałam się tego uczyć od początku. (...) Miałam bardzo trudnego partnera, Krzysia Pieczyńskiego. On pewnie powie, że miał bardzo trudną partnerkę, Ewę Skibińską. (...) Tu był konflikt. Właściwie skakaliśmy sobie prawie do gardeł. Ja w milczeniu, a on dosłownie.

Ostatecznie konflikt z Pieczyńskim miał być jednym z głównych powodów, przez które Skibińska podjęła decyzję o odejściu z "Na dobre i na złe". W wyniku tego postanowienia jej postać została uśmiercona przez scenarzystów.

Dziennikarz Plotka, Bartosz Pańczyk, skontaktował się z Karoliną Borkowską, która, przypomnijmy, odgrywała rolę córki Skibińskiej i Pieczyńskiego. Borkowska twierdzi jednak, że ewentualne spięcia między serialowymi rodzicami nigdy na nią nie wpłynęły.

Wiedzieliście, że za kulisami było aż tak nieciekawie?

ZAMUROWAŁO nas na widok wypinającej się 61-letniej byłej gwiazdy "Na dobre i na złe"!

ZAMUROWAŁO nas na widok wypinającej się 61-latki! Była gwiaz...

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl