Steffen Möller pochodzi z Niemiec, ale to w Polsce stał się niegdyś prawdziwą gwiazdą, a wszystko to za sprawą programu "Europa da się lubić", w którym występował w latach 2003-2008, oraz roli Stefana Müllera w "M jak miłość" (mogliśmy oglądać go w telenoweli w latach 2002-2007). Jego przygoda z naszym show-biznesem trwała kilka lat, a następnie dość nieoczekiwanie zniknął z małego ekranu oraz życia publicznego. Jeżeli zastanawiacie się, co dziś robi Steffen Möller, dobrze trafiliście - sprawdzamy to!
Zacznijmy jednak od początku. Gwiazdor sprzed lat wychowywał się w Niemczech, a do Polski, ściślej mówiąc - Krakowa, przyjechał na dwutygodniowy kurs językowy. Jak wiemy, ostatecznie w kraju nad Wisłą spędził zdecydowanie więcej czasu, w końcu przeniósł się też do Warszawy. Początkowo był nauczycielem, ale z czasem dostał angaż w TVP przy wspomnianych już produkcjach - "Europa da się lubić" oraz "M jak miłość". Jego "pięć minut" trwało przez kilka lat, zdążył wydać dwie płyty z występami kabaretowymi oraz napisać książkę "Polska da się lubić" (która ukazała się także w niemieckiej wersji językowej - tam zatytułowano ją "Viva Polonia"). W międzyczasie pojawił się w jeszcze kilku produkcjach, w tym gościnnie w "Kasi i Tomku". Jeszcze w 2010 roku na naszym rynku wydawniczym ukazała się przetłumaczona na język polski książka o muzyce poważnej - ta publikacja Steffena Möllera otrzymała tytuł "Moja klasyczna paranoja". W 2012 roku w Niemczech wydał kolejną książkę, tym razem mającą przybliżyć naszym zachodnim sąsiadom tajniki mentalności naszych rodaków.
W trakcie pandemii "Rewia" informowała, że Steffen Möller pojawia się w Polsce, lecz spędza czas przede wszystkim w Berlinie, gdzie, jak twierdził informator tygodnika, zajmuje się chorą mamą.
Nie sprzedał warszawskiego mieszkania, które ma niedaleko Dworca Centralnego. Jeśli jego sytuacja się unormuje i mama lepiej się poczuje, to przyjedzie
- podawała "Rewia".
Sam zainteresowany opowiadał z kolei w "Dzień Dobry TVN", że po wydaniu w Niemczech wspomnianej już książki "Viva Polonia" posypały się propozycje z tamtejszych teatrów, a on wyjechał z Polski i "właściwie zaczął drugą karierę". W 2021 roku wydał jeszcze książkę pt. "Weronika, twój mąż tu jest! Gdy Niemcy i Polacy się kochają" traktującą o międzynarodowych związkach. Fanki zapewne ucieszą się z wieści, że Steffen Möller regularnie występuje i ma dość napięty grafik - jego plany obejmują jeszcze początek 2026 roku! Pewną przeszkodą może być fakt, że stand-up gwiazdora "Polska terapia par" wystawiany jest w Niemczech i po niemiecku, ale dla chcącego (zapewne) nic trudnego. Co ciekawe, w czerwcu br. Möller był jedną z osób, które pojawiły się w berlińskim klubie kabaretowym, by tam dyskutować o szansach Polaków w meczu z Austrią, a następnie obejrzeć mecz na żywo wraz z osobami, które kupiły wejściówki.
W czerwcu br. dawny aktor "M jak miłość", zapytany o tęsknotę za Polską, powiedział Przeglądowi Sportowemu:
Dzisiaj nie [tęsknię], bo akurat miałem występ w Cottbusie [niemieckie miasto], częściowo po polsku. Mogłem się więc wygadać na dobre. Ale jutro pewnie znowu będę tęsknił, bo nie będzie okazji do mówienia po polsku. A większego hobby nie mam.
Steffen Möller dodał również, że gdyby nie został wykreślony z obsady "eMki", zostałby w Polsce. Zapytany o to, czemu zniknął z serialu, odparł wprost:
Mogę odpowiedzieć w stylu Kuby Wojewódzkiego, którego lubię z daleka? "Dlaczego Hollywood pożegnał się z Marlonem Brando? Bo producenci nie mieli już kasy na jego talent".
W tej samej rozmowie nadmienił również, że w Polsce jest zdecydowanie bardziej rozpoznawalny, w Niemczech tymczasem zna go "polska nisza", choć łącznie wynosi ona ponad trzy miliony osób. Möller z wielką szczerością wyznawał też, że poza stand-upem zajmuje się... prokrastynacją.
Zamiast pisać nowy program kabaretowy (a mam świetny pomysł!), zabijam swój czas innymi sprawami typu tostowanie chleba.
Zapytacie, co planuje robić Steffen Möller? Jeszcze w czerwcu tego roku nie miał sprecyzowanych planów.
Nie mam już za bardzo planów. Ale przez wiele lat miałem identyczny plan jak mój ulubiony bohater z literatury, Holden Caulfield z "Buszującego w zbożu", który marzy sobie, że zostanie kiedyś głuchoniemym pracownikiem na stacji benzynowej gdzieś na zachodzie od Nowego Jorku
- rozmyślał w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
W galerii ShowNews.pl przypominamy, jak zmieniał się Steffen Möller. Zobaczcie, jak teraz wygląda!
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nie uwierzycie, gdzie pracuje dziewczyna Żyły. Jej koleżanki pękają z zazdrości
- Sąd orzekł, że to Zając jest winna w sprawie jej dzieci. Wymierzył jej bolesną karę
- Jan Englert zawstydził rodzinę. Ludzie patrzyli tylko na jego STOPY! | ZDJĘCIA
- Potężny biust Dominiki prawie wylewał się z kadru! Jak to wyjaśni dziecku Hakiela?!