Problemy rodzinne Włodzimierza Zientarskiego. Wypadek syna podzielił Polskę i zniszczył rodzinę

Włodzimierz Zientarski jest legendą polskiego dziennikarstwa motoryzacyjnego. Przez wiele lat można było go oglądać w programach Telewizji Polskiej, a w ostatnim czasie jego głosu można było posłuchać w Antyradiu, gdzie wraz z córką Joanną oraz z Kubą Olszewskim codziennie prowadził "Odjechanych". W maju 2023 roku postanowił jednak pożegnać się z audycją, ale wciąż pracuje w rozgłośni, gdzie prowadzi podcast "Czułe dranie". Włodzimierz Zientarski ma ogromny dorobek zawodowy. Był autorem wielu programów telewizyjnych, dodatkowo przez kilka lat prowadził studio Formuły 1 w Polsat Sport.

Kariera Włodzimierza Zientarskiego jest imponująca. Choć ma on na koncie wiele dokonań i można go uznać za żywą legendę polskiego dziennikarstwa motoryzacyjnego, to jego największą dumą są jego dzieci. Dziennikarz doczekał się córki Joanny i syna Macieja, którzy oboje poszli w jego zawodowe ślady. Kilka lat temu rodzina Włodzimierza Zientarskiego przeżyła bardzo trudne chwile. 27 lutego 2008 roku miał miejsce wypadek, który sprawił, że życie rodziny Zientarskich zmieniło się nieodwracalnie.

27 lutego 2008 Maciej Zientarski spowodował wypadek samochodowy na ulicy Puławskiej w Warszawie, w którym zginął jego współpasażer - Jarosław Zabiega. Zientarski kierował Porsche, pędząc 150 km/h i wbił się w słup. Zabiega spłonął w aucie.

- Kiedy to się zdarzyło i wiadomo było, że jedna osoba zginęła, a jedna przeżyła, obiecałem sobie, że jeśli to Maciek przeżyje, to zrobię wszystko, by wrócił do życia

- mówił Włodzimierz Zientarski w radiowej Trójce.

W rozmowie z Michałem Olszańskim przyznał, że gdy doszło do wypadku, był pewien, iż jego syn zginął:

- Powiem więcej: on nie żyje. W momencie, kiedy kończy się jakieś życie, to coś umiera. Potem rodzi się inny człowiek. Ja dzisiaj jestem kuratorem Maćka, własnego syna. To jest już inny człowiek

- stwierdził Zientarski.

Po wypadku syna życie rodziny Zientarskich bardzo się zmieniło. Powrót do zdrowia pociechy Włodzimierza kosztował wszystkich bardzo dużo wysiłku, także z powodów wizerunkowych: Maciej Zientarski został skazany jedynie na 3 lata więzienia i na 8 lat zabrano mu prawo jazdy, mimo że sąd stwierdził, że to on był winien śmierci kolegi. Zientarski do więzienia i tak nie poszedł, bo sąd uchylił wyrok z uwagi na stan jego zdrowia. Tych problemów nie przetrwało małżeństwo Maćka. Jak twierdzą informatorzy, wyprowadzka jego żony była bardzo nieprzyjemna. "Gdy Beata wyniosła rzeczy i zamknęła dom na klucz, Maciej, zamiast pójść z nią do auta, powiedział: 'Zostaję u mamy'".

Beata Zientarska o okolicznościach rozstania z mężem opowiadała w programie “Uwaga!”, natomiast Włodzimierz Zientarski pojawił się w show Tomasza Lisa. Jego udział w publicznym “praniu brudów” dla wielu osób był sporym zaskoczeniem, gdyż dziennikarz zawsze uważał, że “rodzinne problemy załatwia się w rodzinie”. Teść i synowa przedstawili różne wersje wydarzeń. Kobieta zarzucała rodzicom Maćka, że wyrzucili ją z domu, porwali jej męża oraz że nie dbają o jego rehabilitację. Dodatkowo stwierdziła w rozmowie ze znajomymi, że jej teść nie jest aż tak szlachetny, na jakiego wygląda. Zientarski oczywiście wszystkiemu zaprzeczył i zapewnił, że chce jak najlepiej dla ukochanego syna Macieja.

W 2022 roku na Włodzimierza Zientarskiego spadł kolejny cios. Jego żona, Małgorzata Zientarska, która od ponad 25 lat chorowała na stwardnienie rozsiane, zmarła.