Paulina Smaszcz w sobotnie popołudnie zaniepokoiła fanów nowym wpisem na Instagramie. W emocjonalnych słowach opisała, przez co przechodzi i co ją kiedyś spotkało. Była w tak złym fizycznym stanie, że, cytujemy, "bolało nawet oddychanie". Prezenterka między słowami poskarżyła się też na to, że ludzie, którzy byli w jej otoczeniu, "odpłynęli". Kogo miała na myśli...?
Każdy moment jest dobry, by skręcić w inną drogę. Nie tę, która wydawała się najbardziej bezpieczna, komfortowa, spokojna i do przebycia bez trudności. Wiele miesięcy depresji i trudnego stanu fizycznego spowodowały, że odpłynęli i pożegnałam się z ludźmi, dla których nic nie było warto i którzy tylko czerpali korzyści - czytamy.
Uffff… nagle okazało się, że jestem wolniejsza i mogę skupić się bardziej na swoim zdrowiu i pasji. Zweryfikowałam plany, nadzieje, możliwości i oczekiwania. Okazało się, że nic nie poszło tak jak trzeba, tak jak chciałam i oczekiwałam. I co z tego? Bolało nawet oddychanie, bo kłamstwa, nieszczerość i manipulacje, przysłoniły cieniem wszystko, co było dobre. Trudno, jakoś powoli, krok po kroku, przeżyję i to - opisuje Paulina.
Paulina Smaszcz ZROBIŁA SCENĘ w restauracji! Ludzie zamarli,...
Prezenterka w swoim stylu mówi jednak, że jedyną osobą, na którą mogła wtedy liczyć, była... ona sama. Dzięki swojej determinacji i samozaparciu rzuciła się w wir edukacji, rozwoju i stawiania na siebie.
Jeśli jesteś na pustkowiu, sama, w kryzysie, co pozostaje? Tylko wiara we własne siły i możliwości, doświadczenie, edukacja, liczenie tylko na siebie, pozostanie przy swoich wartościach i priorytetach, zachowanie własnego kręgosłupa moralnego. Czy to jest łatwe? Nie, wręcz przeciwnie. Wstawanie z łóżka bez bólu jest problemem. Rozmowa z drugim człowiekiem boli jeszcze bardziej. Słuchanie głupot oddala jeszcze bardziej i irytuje - podsumowuje Smaszcz.
Na koniec niepokojącego wpisu Paulina ma przestrogę dla innych, głównie kobiet, by nie bały się świadomości, że mało kto je zrozumie. Prawdziwie silne kobiety zawsze w jakiś sposób będą same i tylko one mogą się z tego stanu jakoś podźwignąć:
Wszystko przychodzi z trudem, ale za to jest moje, własne, tylko moje. Nikt nie będzie mi mówił jak żyć, co robić, co mówić, jak powinnam funkcjonować i spełniać oczekiwania innych. Jestem tylko i aż kobietą po przejściach i nikt nie wie, co przeżyłam, co czuję, czego pragnę, bo nikt nie jest mną. Nieprawdą jest, gdy ktoś mówi „rozumiem”. Nie, nie rozumie, bo każda z nas ma swoją indywidualną definicję życia, miłości, sukcesu i spełnienia. Ja już nie boję się błahostek. Jedyna rzecz, której się boję, że nie zdążę zbudować na nowo świata, który jest moją nową definicją spełnionego, kobiecego życia, ale przynajmniej próbuję. Najgorsze jest nicnierobienie i zostanie w zawieszeniu między niczym i nikim - poucza.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

Czapka Mikołaja na wieży ratuszowej w Głogowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fryzjer gwiazd przyjrzał się "sianowatym" włosom Liszowskiej. Ma dla niej cenną radę
- Ekspertka o piosence Gardias: "W studiu można zdziałać cuda". Mocne słowa!
- Internauci bezlitośnie krytykują Teresę Werner. Ale jej się oberwało!
- Tak Drzyzga zachowuje się poza kamerami. Skórzyński opowiedział nam o jej natręctwach