Śmiało stwierdzić można, że każdy Polak urodzony przed rokiem 2005 zna wesołą melodię ponadczasowego przeboju "Mydełko Fa". Piosenka w zamyśle autorów miała być pastiszem nurtu disco polo, tymczasem stała się kultowym hitem, uważanym po latach za klasykę gatunku. W centrum całego zamieszania znalazła się ona - współodpowiedzialna za powstanie "Mydełka" wokalistka i aktorka Marlena Drozdowska. Niedługo po osiągnięciu astronomicznego sukcesu słuch jednak o niej zaginął...
Czytając notatkę biograficzną Drozdowskiej zamieszczoną na jej oficjalnej stronie internetowej, możemy odnieść wrażenie, że artystka ma pewien żal o to, że stworzenie takiego przeboju nie zapewniło jej większego osobiście większego sukcesu, choćby w kwestii finansów. Takie już jednak były realia tamtych czasów.
Nagrałam razem z super popularnym aktorem Markiem Kondratem płytę " Mydełko Fa ", która wyniosła nas na szczyt popularności w kraju i wśród całej Polonii świata. Powstanie tego hitu było najpierw śmieszne, potem zaskakujące, bo skopiowane w blisko dwumilionowym nakładzie sprzedawane były w ekspresowym tempie, wszędzie tam gdzie się dało czyli na chodniku, na straganie, a może i w piekarni. Przez ten chodnik stworzono nurt " piosenki chodnikowej " - nie mylić z disco polo. Dziś taki hit oznaczałby pisanie tego życiorysu gdzieś pod palmą kokosową w krainie ciepła i drinków, cha, cha... - czytamy.
Dalej dowiadujemy się, że Drozdowska całymi latami koncertowała nie tylko w Polsce, ale też poza granicami kraju. Przez długi czas żyła "na kilka domów". Wreszcie jednak osiadła w uroczej posiadłości na pograniczach dużego miasta. Tym razem zrobiła wyjątek i zgodziła się wpuścić do swej świątyni fotoreporterów. To, co zobaczyli dziennikarze, przerosło ich najśmielsze oczekiwania.
Drozdowska zdołała jednak całkowicie przyćmić urocze wnętrza i czarujący ogród przy pomocy wrodzonej charyzmy. Wystarczyło, że piosenkarka wskoczyła na skuter (odważna), chwyciła za książkę (oczytana), albo rozsiadła się na klatce schodowej (zmysłowa), a fotograf już wiedział, że trzeba wyciągać aparat.
Oczywiście artystka nie wpuściła do siebie mediów bez poważnej przyczyny. Za namową przyjaciół i męża Drozdowska postanowiła wrócić na scenę. Pomóc ma jej w tym nowa "Na zawsze nic". Tytuł brzmi nieco fatalistycznie... Skusicie się na przesłuchanie?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nie uwierzycie, gdzie pracuje dziewczyna Żyły. Jej koleżanki pękają z zazdrości
- Sąd orzekł, że to Zając jest winna w sprawie jej dzieci. Wymierzył jej bolesną karę
- Jan Englert zawstydził rodzinę. Ludzie patrzyli tylko na jego STOPY! | ZDJĘCIA
- Potężny biust Dominiki prawie wylewał się z kadru! Jak to wyjaśni dziecku Hakiela?!