Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co chorowała Gabriela Kownacka? Przed śmiercią odcięła się od wszystkich

Aneta Nowosińska
Aneta Nowosińska
AKPA
Gabriela Kownacka była jedną z najbardziej lubianych aktorek teatralnych i filmowych w Polsce. Widzowie pokochali ją zwłaszcza za rolę Anki Kwiatkowskiej w serialu "Rodzina zastępcza". Jej śmierć była wielkim ciosem nie tylko dla bliskich, ale także fanów i przyjaciół z planu. Na co zmarła Gabriela Kownacka? Krótko przed śmiercią odcięła się prawie od wszystkich.

Gabriela Kownacka przez większość życia związana była teatrami: Kwadratem, Współczesnym, Studio i Narodowym, jednak największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Anki Kwiatkowskiej, pani domu i żony Jacka w serialu Polsatu "Rodzina zastępcza". To za tę postać Kownacką pokochały miliony Polaków. Aktorka cieszyła się, że jest utożsamiana z produkcją.

- Wydawało mi się, że na przestrzeni tych wszystkich przepracowanych lat troszeczkę liznęłam tak zwanej popularności. Teraz stwierdzam, że wcześniej po prostu nie miałam pojęcia, czym ona tak naprawdę jest. Dopiero ten serial dał mi autentyczną rozpoznawalność. Nawet jeśli ktoś nie wie, jak się nazywam, to woła za mną "Rodzina zastępcza". Cieszę się, że ludzie utożsamiają mnie z czymś, co mi się podoba. Jest to również miłe z mojego egoistycznego punktu widzenia, bo myślę sobie, że pozostanę na długo w pamięci młodych ludzi, którzy oglądają nasz serial. Mam nadzieję, że wyrośnie z nich kolejne pokolenie mojej widowni - powiedziała w rozmowie z "Nowinami" w 2010 roku.

Na planie "Rodziny zastępczej" spędziła 9 lat. Za rolę Anki otrzymała w 2015 roku statuetkę "Melonika" dla najlepszej aktorki komediowej na Festiwalu Dobrego Humoru w Trójmieście. Widzowie doskonale znają ją również z roli Doroty Padlewskiej-Lindner w serialu "Matki, żony i kochanki", w którym zagrała u boku Elżbiety Zającówny, Małgorzaty Potockiej i Anny Romantowskiej.

Tak odchodziła Gabriela Kownacka. Na co chorowała?

W 2004 roku u Gabrieli Kownackiej zdiagnozowano raka piersi. Dla aktorki był to cios, ale postanowiła zawalczyć o swoje zdrowie. Po kilkumiesięcznej chemio- i radioterapii była w na tyle dobrym stanie, że wróciła na plan "Rodziny zastępczej". Kownacka unikała w pracy tematu choroby. Nie życzyła sobie również odwiedzin w domu czy nawet telefonów od znajomych.

- Nawet na planie jej choroba była tematem tabu. Mało kto miał jakieś wieści o Gabrysi. […] Chciałam też odwiedzić ją w domu, ale ona nie chciała żadnych telefonów. Producentka serialu uprzedziła nas, żeby do niej nie chodzić, bo nikt nie ma tam wstępu. Zawsze była piękna i zapewne nie chciała się pokazać w złej formie - cytuje Marylę Rodowicz "Fakt".

Niestety, w 2008 roku choroba uderzyła ponownie. Aktorka nagle straciła przytomność, a po badaniu okazało się, że ma glejaka mózgu. To wtedy Kownacka postanowiła odciąć się od wszystkich.

- W chorobie odizolowała się psychicznie i fizycznie od wszystkich i wszystkiego. Kiedyś poszłyśmy na wernisaż i żartowała, że kiedy zauważy, że mężczyźni przestali oglądać się za nią na ulicy, to przestanie żyć. Kiedy przestała być piękną i atrakcyjną kobietą, nie chciała mieć z nikim kontaktu - zdradziła Laura Łącz, jej koleżanka po fachu w rozmowie z Angorą.

W 2009 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie zorganizowano koncert charytatywny, z którego dochód został przeznaczony na leczenie Gabrieli Kownackiej. Niestety, wysiłki lekarzy zawiodły. Aktorka zmarła 18 miesięcy później, 30 listopada 2010 roku w wieku zaledwie 58 lat. Do samego końca opiekował się nią jej ukochany syn, Franciszek. Gabriela Kownacka spoczęła na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie 7 grudnia 2010 roku.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na shownews.pl shownews.pl