Monika Richardson rozstała się z Konradem Wojterkowskim. Jest komentarz dziennikarki

Monika Richardson to dziennikarka, która przez wiele lat związana była z Telewizją Polską. Sympatię telewidzów zaskarbiła sobie za sprawą prowadzonego przez siebie programu "Europa da się lubić". Od pewnego czasu jest ona właścicielką i lektorką szkoły językowej.

W ostatnich latach sporo mówiło się o życiu prywatnym Moniki Richardson, a także jej związkach. Dziennikarka ma na swoim koncie trzy nieudane małżeństwa. Jej pierwszym mężem był Will Richardson, drugim - Jamie Malcolm, z którym doczekała się dwójki dzieci, Tomasza i Zofii, zaś trzecim - Zbigniew Zamachowski. Formalnie Monika Richardson wciąż jest żoną aktora, choć do niedawna oboje pozostawali w nowych związkach. Okazuje się jednak, że relacja dziennikarki nie przetrwała próby czasu, o czym jej były już ukochany, Konrad Wojterkowski, poinformował za pośrednictwem Instagrama.

W 2021 roku dziennikarka obwieściła światu, że spotyka się z Konradem Wojterkowskim. Chętnie pokazywali się publicznie i wydawali się tworzyć szczęśliwą parę, jednak, choć informacje na ten temat nie docierały do mediów, "Super Express" ustalił, że kryzys w związku biznesmena i Moniki Richardson trwał już od jakiegoś czasu.

- Miesiąc temu osobno przyjechali na charytatywny Offroad Gwiazd, w którym wzięli udział jako drużyna. Monika odjechała tuż po skończonych konkurencjach i nawet nie czekała na wyniki. Okazało się, że wygrali, a Konrad na podium stanął ze swoim synem. Natomiast 25 kwietnia Richardson swoje urodziny spędziła jako gość konferencji dotyczącej nieruchomości, na której pojawiła się sama. Wcześniej była na babskim wypadzie w Gruzji - powiedziała tabloidowi osoba z otoczenia Richardson.

2 maja br. na instagramowym profilu Konrada Wojterkowskiego pojawił się długi wpis informujący o tym, że ich drogi się rozeszły. Jego związek z Moniką Richardson trwał ponad dwa lata. Teraz, choć będą szli przez życie już osobno, zamierzają pozostać przyjaciółmi.

"Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy spowodowanych głównie noszonym przez lata doświadczeń bagażem życiowego bólu, cierpień, niepowodzeń, a czasem też traum wyniesionych z dzieciństwa. Oboje jesteśmy mocno poorani życiowo i nie było łatwo połączyć tego w jedną rodzinę" - czytamy w instagramowym wpisie biznesmena.

Wojterkowski wspomniał również o powodach swojego rozstania z Moniką Richardson. Jego zdaniem należały do nich m.in. trudne charaktery obojga oraz kwestie finansowe - biznesmen miał bowiem ogromne długi (w 2021 roku w rozmowie z "Wprost" mówił o około 100-milionowych zaległościach).

"Od początku mieliśmy świadomość, że posklejanie naszych trudnych osobowości na »do końca« życia będzie graniczyło z cudem. Moja skomplikowana sytuacja finansowa z bagażem braku gotówki czasem nawet »na bilet tramwajowy« na pewno nie pomogła. Oboje jesteśmy wdzięczni losowi za wspólny czas i rozstajemy się w przyjaźni. Nie walczymy ze sobą i nie »drzemy kotów«. Wręcz przeciwnie; możemy na siebie liczyć i tak jak połączyło nas uczucie, tak łączy nas przyjaźń i ta na pewno możliwa jest na zawsze" - czytamy.

W komentarzach pojawiły się głosy internautów, którzy wyrazili ubolewanie z powodu rozstania pary. "Chciałabym, żeby to było prima aprilis. Nie znałam żadnego z Państwa osobiście, ale tak bardzo Wam kibicowałam! Patrzyłam na Was i myślałam, że trafiliście na swoje Przeznaczenie. Bardzo mi przykro. Po prostu się pobeczałam" - napisała jedna z fanek. Odpowiedzi udzieliła jej sama Monika Richardson. "Proszę nie płakać. Życie daje nam dokładnie to, co powinniśmy przeżyć" - zauważyła.

"Dobrze, że był ten związek, kiedy wszystko inne się zawaliło. A teraz trzeba iść dalej, ściskam" - skomentowała inna internautka. "Lepiej sama bym tego nie ujęła" - napisała Monika Richardson w odpowiedzi.

Zarówno dziennikarce, jak i Konradowi Wojterkowskiemu życzymy wszystkiego dobrego.