Historia relacji byłej gwiazdy TVP i recydywisty o błękitnych oczach to już gotowy materiał na film. Monika Richardson poznała Artura G. wiele lat temu, ale związała się z nim na początku tego roku. Trzykrotna rozwódka, po rozstaniu z Konradem Wojterkowskim, pomieszkiwać zaczęła z tajemniczym typem spod ciemnej gwiazdy. Z czasem do mediów docierało o nim coraz więcej informacji. Wytatuowany od stóp do głów Arczi w przeszłości pomagał Richardson finansowo, ale miał też na koncie liczne wyroki. Zarzucano mu m.in. wyłudzanie VAT-u, kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i pranie brudnych pieniędzy. Oficjalnie jednak w dokumentach, jak ustalił Shownews.pl, urodzony w kwietniu 1976 roku partner Richardson figurował jako osoba bezrobotna lub parająca się dorywczo handlem odzieżą.
Naprawdę jest wpływowy i majętny, a dowodem na to jest fakt, że za swoje przewiny Artur G. był w stanie wpłacać zasądzone wielomilionowe grzywny. Monika wierzyła, że ukochany dla niej skończy z przestępczą działalnością i brutalnymi walkami w klatkach, że zmieni swoje życie. Związek z recydywistą mógł być dla niej niewygodny. Bo chociaż z TVP odeszła w 2019 roku i prowadzi własną szkołę językową, wciąż jest osobą publiczną.
O tym, że para jednak się rozstała, napisaliśmy miesiąc temu jako pierwsi. Potwierdziła to sama zainteresowana na Instagramie.
Kochany mój! Dziękuję Ci za te wspólne osiem miesięcy. Życzę Ci, żebyś resztę życia spędził… na wolności. (...) Bądź szczęśliwy! Twoja M.
- zwróciła się do Artura Monika Richardson.
Przyczynę tak czułego pożegnania poznaliśmy niedługo później. Wobec ukochanego dziennikarki uprawomocnił się wyrok kilku lat więzienia za nielegalną fabrykę papierosów i podrabianie farmaceutyków. Artur G. trafił na Białołękę i czekał na decyzję specjalnej komisji, czy może z powodów zdrowotnych odbywać karę w warunkach więziennych. Richardson, jak się dowiedzieliśmy, z góry zastrzegła, że nie będzie przychodzić na widzenia. Oboje chcieli mieć ze sobą kontakt listowny, ale los nieoczekiwanie podarował im prezent.
Partner dziennikarki wyszedł na wolność, a mało tego uzyskał... rozwód.
W Sądzie Najwyższym rozpatrzono skargę kasacyjną i sprawa Artura trafiła do ponownego rozpoznania w sądzie niższego rzędu. Arczi wyszedł na wolność, a Monika jest szczęśliwa, że znów ma go przy sobie. Mimo wszystko oni nie potrafią bez siebie żyć. Zwłaszcza, że niedawno Artur dostał wreszcie rozwód, na co ona tak bardzo czekała. Bo chociaż Artur był sam od kilku lat, to formalnie miał żonę. Dzieci też ma sporą gromadę
- zdradza w rozmowie z Shownews.pl znajoma pary.
Też czekacie na ciąg dalszy tego love story?
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Beata Ścibakówna świeci nogami do nieba! Zawstydziła młodsze koleżanki
- Roksana Węgiel pokazała zdjęcia sprzed nocy poślubnej. Widać, że straciła głowę
- Hakiel ukrywa prawdę o swoich zarobkach?! Zamknął dwie szkoły, ma nowy plan na życie
- Córka Daniela Martyniuka ma zachcianki jak księżniczka. To nie ojciec je spełnia!