Wiesław Michnikowski zmarł w wieku 95 lat. Pochowano go sześć lat temu na Powązkach w Warszawie. Podczas uroczystości pogrzebowych w kościele św. Karola Boromeusza urna z prochami tonęła w morzu kwiatów. Tuż obok leżały... pomidory. To nawiązanie do jego wielkiego hitu "Addio pomidory".
Wiesław Michnikowski miał zostać księdzem
Mały Wiesław był najmłodszym z trójki dzieci Franciszki i Mieczysława Michnikowskich. Miał starszą siostrę Irenę i brata Feliksa. Rodzina widziała dla niego jasną karierę - jako duchownego, a nie aktora.
W rodzinie był przecież i prałat, i kanonik... A ja zszedłem na złą drogę - tłumaczył Michnikowski.
Przyszły aktor zastanawiał się również nad karierą grafika: bardzo dobrze wychodziły mu rysunki, szczególnie te techniczne. Już w bardzo młodym wieku zrobił sobie miniaturowy model kina. Jako dziecko rozważał również zostanie... dozorcą - koniecznie z miotłą.
Mimo że żartował sobie z zawodu aktora, jego droga do sławy była prosta. Zaczęło się od recytowania wierszy i śpiewania piosenek w gimnazjum. Pierwszy większy występ dał w swoim parafialnym kościele Wszystkich Świętych przy placu Grzybowskim w Warszawie. W końcu poszedł do szkoły teatralnej, a kilka lat później, w 1950 r., zaczął swoją karierę filmową. W międzyczasie zakochał się również w radiu...
Kabaret na scenie, kabaret w życiu
W jego przypadku "szewc chodził w butach". Nie był, jak wielu kabareciarzy, smutasem poza sceną. Wiesław Michnikowski był znany tego, że bardzo lubił żartować. Praca z nim na planie czy w teatrze była swoistym zagrożeniem: nie oszczędzał nikogo.
Wychodziłem z Basią Krafftówną z Teatru Komedia na Żoliborzu po próbie sztuki "Jim i Jill". Ona wzdycha: "Jaki fajny samochód". Stał, samotny, przed teatrem. Nie przyznałem się, że mój. Pytam Basię, czy nie zechciałaby się przejechać. Poleciłem jej rozejrzeć się, czy nikt nie widzi. Wyjąłem kluczyki i udałem, że gmeram czymś tam w zamku. Zaprosiłem ją do środka. Wsiadła, choć nie wiedziała, czy się bać, czy się śmiać. Zanim w drodze przyznałem się do żartu, przekonana była, że wiozę ją skradzionym autem - wspominał aktor w książce "Tani drań".
Wiesław Michnikowski – rodzina przede wszystkim
Wiesław Michnikowski był żonaty z Marią (z domu Sobieszek), z zawodu historyczką sztuki. Poznał ją na wystawie obrazów Canaletta w Muzeum Narodowym. Pobrali się w 1956 r. Jak przystało na wesołego człowieka, wielokrotnie podkreślał, że jego małżonka powinna trafić do nieba jako święta, że wytrzymywała z nim na co dzień. A jednocześnie mówił wszystkim, że to jedyna osoba, która nie lubi jego osoby. Ale państwo Michnikowscy przeżyli ze sobą 53 lata.
Aktor doczekał się syna Marcina - który wydał książkę o tacie pod tytułem "Tani drań". Drugim synem jest rzeźbiarz Piotr Michnikowski. Ale to nie koniec artystycznych talentów w rodzinie: wnukami Wiesława Michnikowskiego są: Mateusz Michnikowski – aktor, Roch Michnikowski – operator filmowy oraz Jakub Michnikowski – reżyser i scenarzysta filmowy.
Zobacz Q&A z o Tomaszem Jacykowem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?