Maciej Kurzajewski ma tatuaż na cześć Pauliny Smaszcz. Przerobi ją na Indianina? Łatwo nie pójdzie...

Paulina Smaszcz zostanie wkrótce starym Indianinem? To pytanie, choć absurdalne, jest w polskim show biznesie nad wyraz zasadne. Wszyscy pamiętają bowiem, jak Radek Majdan przerobił tatuaż z nagą Dodą właśnie na starego Indianina... Usługi usuwania tatuażu nie były wówczas jeszcze tak powszechne jak teraz, więc piłkarz stwierdził, że tak będzie lepiej.

Co zrobi Maciej Kurzajewski, który na przedramieniu wciąż ma wytatuowane imię "Paulina"? Te wątpliwości wróciły w ostatni weekend, kiedy to na planie "Pytania na Śniadanie" Maciek pokazał nieopatrznie odsłonięte przedramię. Przecież jeszcze w styczniu chwalił się wizytą w studio specjalizującym się w usuwaniu takich ozdób, ale najwidoczniej nic z tego nie wyszło.

Cóż, łatwo z usunięciem nie będzie, z czego "kobieta-petarda" pewnie na swój sposób się ucieszy. Serwis ShowNews.pl dotarł do przyjaciela prezentera, który nie ma wątpliwości, że "Paulina" szybko z jego ciała nie zniknie:

- Usuwanie tatuażu potrwa dwa lata, bo odbywa się etapami - dowiedzieliśmy się od przyjaciela prezentera. - Zabieg jest bolesny i długotrwały, ale Maciek wolał to, niż maskowanie tatuażu innym motywem.

Maciej zawsze mógł pójść w opcję "na Huberta Urbańskiego", którego ręce też są pokryte tatuażami. On jednak przed wejściem na wizję poddaje się gruntownemu... makijażowi dłoni. Widzowie "Milionerów" nie widzą więc, że Urbański ma wytatuowane knykcie.

A może Kasia Cichopek powinna wprowadzić do oferty swoich kosmetyków jakieś kryjące podkłady...?

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!