Leonard Pietraszak urodził się 6 listopada 1936 r. w Bydgoszczy. To właśnie z tym miastem związany był do końca życia - nie zapomniał o swoim miejscu urodzenia nawet, gdy przeprowadził się do Warszawy. Przyszły aktor całą młodość spędził, mieszkając przy ulicy Grunwaldzkiej. Co ciekawe, w wieku nastoletnim Pietraszak w ogóle nie myślał o świecie sztuki. Właściwie bardziej interesował go boks - chciał pójść w ślady starszego brata, który robił karierę w Stanach Zjednoczonych. Jego sportową pasję wspierał mieszkający po sąsiedzku Edward Rinke, legendarny polski pięściarz.
To była moja pasja. Za tamtych czasów, by nie szwendać się po ulicach, by wyładować energię, ćwiczyło się właśnie boks. A ja się w tym odnalazłem. Przynajmniej na jakiś czas. Dziś wspominam to z sentymentem...
- wspominał.
Marzenia o ringu legły jednak w gruzach, gdy młody Pietraszak przegrał jedną ze swoich pierwszych walk. Zatroskany ojciec zabronił mu dalszego boksowania, przez co nastolatek musiał znaleźć sobie inne zajęcie. Jednak znów nie padło wcale na aktorstwo! Leonard Pietraszak próbował swoich sił w dziennikarstwie, lecz nie dostał się na ten kierunek do wymarzonej szkoły. Kilka lat później planował karierę naukową, dostał się nawet na toruński uniwersytet. "Dowiedziałem się, że jest kilka miejsc na chemii w Toruniu. Dostałem się, ale wytrzymałem jeden semestr" - opowiadał. Gdy pracował w bydgoskim Ruchu, postanowił z ciekawości pójść na spotkanie kółka teatralnego. I się zaczęło. Zaledwie 20-letni Leonard Pietraszak zachwycił wszystkich nauczycieli niebywałym talentem.
W 1959 zadebiutował na deskach teatru. W międzyczasie studiował na Wydziale Aktorskim PWSTiF w Łodzi, po skończeniu którego występował w poznańskim Teatrze Dramatycznym (1960-1962) i Teatrze Polskim (1962-1965). Wkrótce potem przeprowadził się do Warszawy, gdzie pojawiał się w Teatrze Klasycznym, Teatrze Komedia i Teatrze Ateneum. Oprócz kariery teatralnej Pietraszak podjął też ścieżkę aktora filmowego. Największą popularność przyniosły mu role takie jak postać Krzysztofa Dowgirda w serialu "Czarne chmury" i Karola Stelmacha w kultowym "Czterdziestolatku". Wystąpił również jako Kramer w obu częściach "Vabanku". O ile w życiu zawodowym aktora wszystko układało się świetnie, tak jego życie prywatne obfitowało w wiele wzlotów i upadków...
W latach 60. poznał Hannę, malarkę. Artyści w spontanicznej decyzji wzięli ślub, a owocem ich związku był syn Mikołaj. Po latach aktor wspomina jednak to małżeństwo jako błąd:
Popełniliśmy z Hanką błąd, zakładając rodzinę tak niedojrzale, na wariata, a pojawienie się dziecka tylko skomplikowało sytuację
- wypominał po latach samemu sobie. Uczucie między parą zniknęło równie szybko, co się pojawiło, a Pietraszak odszedł od rodziny. Pierworodny syn nigdy nie mógł wybaczyć ojcu tej decyzji, a ich relacje do końca pozostawały dosyć chłodne.
Ciąży mi ten brak więzi. Nie daje mi to spokoju. Ciężko mi z tym. Czekam na kontakt ze strony mojego syna, bo sam wielokrotnie wyciągałem rękę, prosiłem, ale bezskutecznie. Kiedyś myślałem, że jego niechęć do mnie minie, ale ona nie ustępuje
- opowiadał Pietrzak w wywiadzie dla magazynu "Na żywo".
Drugi ślub aktora miał miejsce wkrótce po zakończeniu poprzedniego związku. W 1967 r. Pietraszak poznał Wandę Majerównę, też aktorkę. Ona podchodziła do niego z rezerwą, zresztą również miała za sobą już jedno nieudane małżeństwo. On jednak nie odpuszczał, a ujął ją... podarowaniem jej koszyka truskawek. W końcu pobrali się i pozostali razem przez następne 50 lat, aż do śmierci Pietraszaka. Łączyła ich nie tylko wyjątkowa więź emocjonalna, ale i pasje; we dwójkę kolekcjonowali dzieła sztuki z okresu Młodej Polski. Związek ten sprawił jednak, że relacje aktora z jego pierwszym synem tylko się pogorszyły: "W jego świadomości Wanda funkcjonuje jako ta, która zabrała mu tatę, choć wcale tak nie było" - opowiadał Pietraszak. Jakby tego było mało, gdy dostał zaproszenie na ślub dorosłego już Mikołaja, musiał odmówić. Warunkiem było to, by przybył na niego sam, bez Wandy. Odmówił.
Leonard Pietraszak zmarł 1 lutego 2023 r w Warszawie. Miał 87 lat. Pogrzeb odbył się jednak w jego rodzinnej Bydgoszczy, złożono go obok ukochanej mamy. Grób, w którym spoczywa aktor, nie jest oznaczony krzyżem, a mosiężnym odlewem głowy Chrystusa. Dobór tego symbolu jest nieprzypadkowy, ponieważ przypomina płaskorzeźbę, którą podarowali mu przed laty przyjaciele z Teatru Ateneum.
Pomnik miał być, jest prosty, ale szlachetny. Mam nadzieję, że mieszkańcy Bydgoszczy będą pamiętali o Lolku, tak jak on zawsze pamiętał Bydgoszcz...
- wspominała Wanda Majerówna, 91-letnia wdowa po aktorze.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Monika Olejnik walczy z rakiem! Pokazała, jak leczą ją w szpitalu [FOTO]
- Cichopek skradła show pannie młodej?! Na weselu Mroczka zaszalała z kreacją
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!