Krzysztof Materna ma nieślubnego syna! O jego istnieniu dowiedział się jako 68-latek

Krzysztof Materna to aktor, satyryk i konferansjer. Widzowie doskonale znają go m.in. z programów "MdM", "Mądrej głowie" czy "Za chwilę dalszy ciąg programu", które prowadził w razem z Wojciechem Mannem na antenie TVP. Materna i Mann przez lata byli jednym z najbardziej rozpoznawalnych duetów polskiej telewizji. Od 2020 roku gwiazdor jest stałym komentatorem w programie "Strumień zdumień" Radia Nowy Świat. Od trzech lat sprawuje on również funkcję dyrektora artystycznego Teatru Bagatela w Krakowie.

Krzysztof Materna był trzykrotnie żonaty. W latach 70. związał się z Elżbietą Śmiarowską, ówczesną spikerką Telewizji Polskiej. Po rozwodzie poślubił inną kobietę, o której nie wiadomo jednak zbyt wiele. Obecną żoną aktora jest Magdalena Materna, którą poznał pod koniec lat 90. Para doczekała się dwójki dzieci: Michała i Matyldy. Nie wszyscy wiedzą jednak, że Materna ma jeszcze jednego, nieślubnego syna, o którego istnieniu dowiedział się, gdy miał prawie 70 lat! Jak się okazało, starszym synem Krzysztofa Materny jest dziennikarz śledczy Jacek Bazan. Informacja ta wyszła na jaw w 2017 roku, a według doniesień medialnych Bazan miał mieć wtedy 49 lat. Mężczyzna przez większość swojego życia wierzył, że jego ojcem jest człowiek, który odszedł od rodziny kilka miesięcy po jego narodzinach.

- Całe życie myślałem, że moim ojcem jest człowiek, który zostawił mnie i mamę, gdy miałem kilka miesięcy. Byłem przekonany, że nie uznał mnie jako syna. Dopiero gdy brałem ślub w urzędzie stanu cywilnego, dowiedziałem się, że ten człowiek nie jest moim ojcem, ponieważ mnie nie uznał formalnie. Do poznania prawdy skłoniły mnie też słowa nieżyjącej już przyjaciółki mojej mamy, która powiedziała mi, że mama zwierzyła się jej, że moim ojcem jest ktoś znany - zdradził na łamach "Twojego Imperium".

Bazan porozmawiał ze swoją mamą, a następnie skontaktował się z Krzysztofem Materną. Aktor zgodził się na wykonanie testów genetycznych.

- Spotkaliśmy się i porozmawialiśmy. Było przyzwoicie i sympatycznie. Zgodził się poddać testowi na ustalenie ojcostwa, ponieważ widział we mnie chłopaka, któremu bardzo zależy na odnalezieniu prawdziwego ojca. Chociaż był w szoku, to z sympatią odniósł się do całej sytuacji- cytuje dziennikarza "Twoje Imperium".

Wyniki badań genetycznych były szokiem zarówno dla Jacka Bazana, jak i Krzysztofa Materny. Syn aktora podkreślił jednak, że nie zamierza na siłę zacieśniać więzi ze swoim ojcem. Przed testami zapewnił go też, że nie będzie miał w stosunku do niego żadnych roszczeń.

- Pewnie każdy na moim miejscu chciałby, żeby ta znajomość była jakoś podtrzymana. Natomiast - i tutaj proszę mnie dokładnie zacytować - nikt nie ma prawa wchodzić z buciorami do obcej rodziny. Pchać się tam na siłę. To prawda, że pan Krzysztof jest moim ojcem, ale prawdziwe więzi między ludźmi tworzą się w trakcie wspólnego życia i spędzania czasu. Obaj jesteśmy dojrzałymi mężczyznami, nikt nikomu nie będzie rzucać się na szyję. Nie wiem, czy nasze relacje się zacieśnią, czy może pozostaniemy dla siebie obcymi ludźmi. Pan Krzysztof, o ile mi wiadomo, ma wspaniałą rodzinę, znakomicie się z nią czuje, jest po prostu szczęśliwy. Ja życzę im wszystkim zdrowia i szczęścia - powiedział "Twojemu Imperium".

Nie wiadomo, czy panowie zdecydowali się na utrzymywanie kontaktu. Jacek Bazan wraz z żoną wychowują córkę, Sarę, której ogromną pasją jest tenis. Dziennikarz chętnie publikuje zdjęcia siedmiolatki na swoim profilu na Instagramie. Widać, że dziewczynka jest jego oczkiem w głowie.

Zobaczcie zdjęcia Krzysztofa Materny i Jacka Bazana w naszej galerii!

ZOBACZ TEŻ: Michał Figurski ma powody do niepokoju. Jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!